Mercedes sam przyznaje o końcu swoje dominacji "Ferrari jest przed nami"

Niki Lauda uważa, że fabryczny zespół z Niemiec z którym współpracuje od kilku sezonów jest w tej chwili za plecami Ferrari, które znakomicie przygotowało się do początku nowej kampanii.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
rywalizacja Mercedesa z Ferrari Materiały prasowe / Mercedes AMG Petronas F1 / Na zdjęciu: rywalizacja Mercedesa z Ferrari
- Ferrari jest wyraźnie przed nami - tym krótkim stwierdzeniem Niki Lauda przedstawił aktualny układ sił w Formule 1, przed tradycyjnym rozpoczęciem sezonu europejskiego, podczas zawodów o GP Hiszpanii.

- Musimy dokładnie przeanalizować, jakie są nasze mankamenty i naprawić to. Rywalem już szykują poprawki. W Barcelonie Ferrari zrobi krok naprzód. My musimy wykonać dwa, a Red Bull trzy - dodał.

Po czterech rundach obecnego sezonu inżynierowie Mercedesa mają już pierwsze spostrzeżenia w jakim obszarze "Srebrne strzały" mogą zyskać na prędkości swoich bolidów. - Mamy obecnie zbyt ciężki samochód. Potrzebujemy poprawek w zakresie aerodynamiki  i lepszego zarządzania oponami, z czym radzi sobie świetnie Ferrari - powiedział Lauda.

Przed kolejnym wyścigiem w Barcelonie Mercedes prowadzi w klasyfikacji producentów z przewagą jednego punktu nad Ferrari. Oba zespoły wygrały po dwa wyścigi.

ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico postraszyło Real. Nokaut przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Kto sięgnie po tytuł producentów w sezonie 2017?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×