Mercedes sam przyznaje o końcu swoje dominacji "Ferrari jest przed nami"
Niki Lauda uważa, że fabryczny zespół z Niemiec z którym współpracuje od kilku sezonów jest w tej chwili za plecami Ferrari, które znakomicie przygotowało się do początku nowej kampanii.
- Musimy dokładnie przeanalizować, jakie są nasze mankamenty i naprawić to. Rywalem już szykują poprawki. W Barcelonie Ferrari zrobi krok naprzód. My musimy wykonać dwa, a Red Bull trzy - dodał.
Po czterech rundach obecnego sezonu inżynierowie Mercedesa mają już pierwsze spostrzeżenia w jakim obszarze "Srebrne strzały" mogą zyskać na prędkości swoich bolidów. - Mamy obecnie zbyt ciężki samochód. Potrzebujemy poprawek w zakresie aerodynamiki i lepszego zarządzania oponami, z czym radzi sobie świetnie Ferrari - powiedział Lauda.
Przed kolejnym wyścigiem w Barcelonie Mercedes prowadzi w klasyfikacji producentów z przewagą jednego punktu nad Ferrari. Oba zespoły wygrały po dwa wyścigi.
ZOBACZ WIDEO Primera Division: Atletico postraszyło Real. Nokaut przed Ligą Mistrzów [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]