22-letni Carlos Sainz Jr. rywalizuje trzeci sezon w Formule 1. Hiszpan do tej pory zostawił za sobą dobre wrażenie o czym świadczy zainteresowanie ze strony najbogatszych zespołów.
Mercedes po stracie Nico Rosberga miał sprawdzić sytuację kontraktową Sainza, który występuje wciąż w satelickiej stajni Red Bulla - Toro Rosso. Również Renault kontaktowało się z kierowcą oferując występy w swoim zespole w sezonie 2017.
- Owszem pytaliśmy o niego - nie zaprzecza szef Mercedesa, Toto Wolff. - Carlos jest gotowy na wielki zespół. To nowoczesny kierowca, niezwykle szybki i inteligentny.
Sainz pozostaje jednak na łasce Red Bulla. Austriacki koncern dał mu szansę debiutu w Formule 1 i na kilka lat zapewnił sobie prawo do decydowania o jego przyszłości. - Jest kierowcą ich stajni, a oni zawsze chcą utrzymać najlepszych pod swoją kontrolą - przyznał Wolff.
ZOBACZ WIDEO Królewscy krok od mistrzostwa. Zobacz skrót meczu Celta - Real [ZDJĘCIA ELEVEN]
Latem Sainz może być obiektem największych spekulacji, gdy przyjdzie dyskutować o przyszłości kilku zespołów. Choć obecny duet Red Bulla - Max Verstappen i Daniel Ricciardo posiada ważne umowy do 2018 roku, to nie wyklucza się odejścia jednego z nich. Na tę pozycję typuje się Sainza, który sam otrzymał zapewnienie, że będzie mógł odejść.
- Jeśli zgłosi się po niego lepszy zespół, to zasiądziemy do rozmów - powiedział Helmut Marko, sprawujący pieczę nad programem młodych kierowców w Red Bullu. - Do te pory nie mieliśmy żadnych ofert. Tradycyjnie na temat kierowców będziemy rozmawiać po wakacjach. Teraz jest na to zbyt wcześnie - uzupełnił.