Uliczny tor w księstwie Monako jak co roku preferuje dla kierowców opony z najmiększej mieszanki, pozwalające osiągać najszybsze możliwe rezultaty. Po pierwszych treningach przed tegorocznym GP, Pirelli stwierdziło dość nieoczekiwanie, iż ultra miękkie opony, na innych torach wystarczające na kilkanaście okrążeń, w Monako mogą wytrzymać cały wyścig!
- Praktycznie nie występuje tutaj degradacja - powiedział szef Pirelli, Mario Isola. - Symulacje z treningów były bardzo spójne. Rożnica między ultra i super miękkimi to ok. 0,7 sekundy, ale w wyścigu będzie jeszcze mniejsza.
- Przypuszczam, że zespoły szykują się na długie wyjazdy na ultra miękkich oponach. Zobaczymy jak wyjdzie, bo szansa na samochód bezpieczeństwa jest tutaj spora. Być może ktoś rozpocznie na super miękkich i gdy na pierwszym okrążeniu dojdzie do neutralizacji, to założy ultra miękkie na których pojedzie do końca - dodał.
Interesująco zapowiadają się również kwalifikacje. Ścisła czołówka podczas drugiego segmentu kwalifikacji stara się często maksymalnie oszczędzać najszybsze opony i awansować jak najmniejszym kosztem do Q3. Isola nie ryzykowałby jednak w ten sposób w Monako.
- Jeśli spojrzymy na wyniki najlepszych dziesięciu kierowców, to są bardzo zbliżone. Gdy różnicą między oponami wynosi ledwie 0,7 sekundy, ryzyko awansu z Q2 na super miękkich jest bardzo duże - stwierdził szef Pirelli. - Możesz trafić na korek i skończysz na 11., 12. lub 13. miejscu, a wiadomo jak trudne jest tutaj wyprzedzanie - zakończył.
Kwalifikacje GP Monako odbędą się w sobotę o godzinie 14:00. Wyścig rozpocznie się o tej samej porze w niedzielę.
ZOBACZ WIDEO: Michał Kwiatkowski: To był dla mnie szok. Długo nie będę mieć takiego przeżycia