Tajemniczy Kimi Raikkonen podjął decyzję w sprawie swojej przyszłości

Podczas rozpoczynającego się weekendu Grand Prix w Kanadzie, Kimi Raikkonen zdradził dziennikarzom, iż zdecydował już swoich dalszych losach w Formule 1. Fin zapewnił przy tym, że nie ma statusu drugiego kierowcy w Ferrari.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Kimi Raikkonen PAP/EPA / Kimi Raikkonen
Kontrakt Kimiego Raikkonena z Ferrari wygasa z końcem 2017 roku. Fin od kilku sezonów regularnie przedłuża swoją umowę z zespołem o dwanaście miesięcy. Sprawia to, że co roku pojawiają się spekulacje odnośnie jego pozostania w teamie z Maranello.

- Określiłem już swoje plany na przyszłość, ale nie muszę się jeszcze nimi z nikim dzielić - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami w Montrealu 37-letni Fin. - To nie wasz interes, w sumie i tak piszecie swoje więc to wiele nie zmienia.

- Ludzie, którzy powinni znać moją decyzję, wiedzą co się wydarzy - dodał. - Nie mam kontraktu na przyszły rok i jak zwykle rodzi to wiele plotek. Ostatnia runda w Monako nie ma z tym nic wspólnego.

Wyścig na ulicach Monte Carlo zakończył się bardzo pechowo dla Raikkonena, który przegrał mimo startu z pole position, ustępując miejsca tylko Sebastianowi Vettelowi. Po zawodach Lewis Hamilton sugerował wprost, iż zespół pomógł Niemcowi pokonać zespołowego partnera.

- Nie wiem jaka jest jego wiedza o innych zespołach. Cokolwiek sobie myśli, mnie to nie interesuje - powiedział Raikkonen. - My dobrze wiemy co robimy i takie sytuacje jak w Monako po prostu się zdarzają.

- W Ferrari niema polityki podziału hierarchii kierowców, ale w pewnym momencie sezonu, gdy tylko jeden z zawodników ma szansę walki o tytuł sytuacja może się zmienić. To normalne i nie mam z tym problemu. Do tego czasu walczymy na równych prawach - podsumował Iceman.

Oglądaj treningi, kwalifikacje i wyścig Grand Prix™ Kanady wyłącznie w ELEVEN SPORTS oraz na elevensports.pl pl lub u takich operatorów jak nc+, Cyfrowy Polsat, UPC, Vectra, Multimedia, Toya, INEA czy Netia.

ZOBACZ WIDEO: Polak chce dokonać niemożliwego na K2. "To bardzo trudne wyzwanie, ale uważam, że da się to zrobić"


Czy Kimi Raikkonen stanie na podium GP Kanady?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×