Przed zdobyciem swoich pierwszych punktów w Kanadzie oraz podium w Baku, Lance Stroll był krytykowany przez Jacques'a Villeneuve'a. - To najgorszy debiutant w historii Formuły 1 - mówił wtedy mistrz świata z roku 1997. Jednak te słowa nie podziałały dołującą na 18-letniego kierowcę.
- Nie obchodzi mnie, co on mówi - powiedział Stroll w rozmowie z "La Presse".
- On zawsze wypowiada się negatywnie i szuka zaczepki. Przecież on twierdzi, że w incydencie Vettela z Hamiltonem w Baku nie było nic złego. Natomiast wszyscy pozostali twierdzą inaczej. Ja skupiam się na sobie - dodał.
Lance Stroll przyznał, że Villeneuve krytykował go już w niższych seriach. - Kiedy zdobyłem tytuł w F3 również był nastawiony do mnie negatywnie. Podobnie w pierwszych wyścigach F1 kiedy to miałem problemy z bolidem. Nic mnie już nie zaskoczy z jego strony. Najważniejsze, że osóby wokół mnie są szczęśliwi, a ja jestem z siebie zadowolony - zakończył.
W ostatnim Grand Prix Azerbejdżanu Lance Stroll zajął trzecie miejsce.
ZOBACZ WIDEO: Kontuzja kręgosłupa przerwała karierę polskiego rajdowca. Teraz jest gotów, by wrócić