Nadal nie wiadomo jaka będzie przyszłość Fernando Alonso w Formule 1. Hiszpan po przerwie wakacyjnej ma zadecydować czy przedłuży kontrakt z zespołem McLaren-Honda. Nie jest tajemnicą, że 35-latek ma dość jazdy niezbyt konkurencyjnym samochodem i rozważa zmianą pracodawcy. Alonso miał kierować swoje oferty do Ferrari i Renault.
We francuskiej ekipie miejsce w sezonie 2018 najprawdopodobniej straci Jolyon Palmer. Brytyjczyk nie radzi sobie w tym roku i odstaje od Nico Hulkenberga. Hulkenberg w dotychczasowych wyścigach zdobył 18 punktów, podczas gdy Palmer ani jednego. W kontekście zastąpienia 26-latka często mówi się o Fernando Alonso i Carlosie Sainzie. Niektórzy wymieniają też nazwisko Roberta Kubicy. - Cieszyłbym się z powrotu Kubicy do Formuły 1, ale nie wiem czy jest on możliwy. Nie znam dokładnie sytuacji, ale chyba Renault nie jest zainteresowane jego osobą - powiedział Alonso.
W niedzielę Kubica ponownie zasiądzie za kierownicą pojazdu F1. Polak zaprezentuje się na festiwalu prędkości w Goodwood. Swoje umiejętności szybkiej jazdy zaprezentuje tam też Nico Rosberg. Alonso miał okazję rywalizować z Polakiem i Niemcem przez wiele lat swojej kariery. - Kiedy wszyscy siedzieliśmy w jednakowych pojazdach i decydowały umiejętności, to niezależnie czy to był karting czy jakaś mniejsza seria wyścigowa, Robert wygrywał z wszystkimi. Dlatego myślę, że to najlepszy kierowca z jakim rywalizowałem - dodał 35-letni Hiszpan.
Alonso od lat ma bardzo dobre relacje z Kubicą. Hiszpan zdradził jednak, że konieczność startów w F1 i inne obowiązki sprawiły, że jego kontakt z Polakiem nieco osłabł. - Zdarza nam się rozmawiać, ale nie tak często jakbyśmy mogli - podsumował hiszpański kierowca.
ZOBACZ WIDEO Rajd Polski: Czas poczuć prędkość