Ferrari znów krytykuje Raikkonena "Musi się bardziej zaangażować"

Kimi Raikkonen zakończył ostatni wyścig o GP Austrii na piątej pozycji mimo startu z wysokiego trzeciego pola. W Ferrari rośnie presja na poprawę wyników Fina.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
Kimi Raikkonen PAP/EPA / ANDREU DALMAU / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen
W trakcie weekendu na Red Bull Ring w garażu Scuderia Ferrari obecny był prezydent teamu Sergio Marchionne. Jeszcze przed wyścigiem Włoch wyraził zaniepokojenie dotychczasową formą Kimiego Raikkonena. - Musi się bardziej zaangażować w to co robi - powiedział Marchionne. - Bywają dni, gdy jest zbyt opieszały.

Fin wypada fatalnie na tle swojego zespołowego partnera. Po zawodach w Austrii zajmuje dopiero piąte miejsce w klasyfikacji kierowców ze 83 punktami, tymczasem jego zespołowy partner Sebastian Vettel po trzech zwycięstwach prowadzi pewnie z dorobkiem 171 punktów.

Po zakończeniu sezonu wygasa obecny kontrakt Raikkonena z Ferrari. Słowa krytyki prezesa stajni budzą więc obawy czy Fin będzie w stanie zachować swoją posadę.

- Zespół zawsze dąży do maksymalnej zdobyczy punktowej, a ja chcę dać z siebie wszystko. To nie tak, że nie próbuję - bronił się Raikkonen.

- Nie zawsze wszystko idzie po naszej myśli, ale plan zawsze pozostaje taki sam. Będziemy próbować dalej i mam nadzieję, że wszystko będzie układać się lepiej - dodał.

ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: wiele się nauczyłem na Rajdzie Polski (WIDEO)
Czy Kimi Raikkonen zakończy sezon bez zwycięstwa w wyścigu?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×