90 okrążeń Roberta Kubicy na Paul Ricard. "Satysfakcja na twarzach ludzi z Renault"

Materiały prasowe / Renault Sport / Robert Kubica na Hungaroringu
Materiały prasowe / Renault Sport / Robert Kubica na Hungaroringu

Renault po raz kolejny zadbało, aby testy Roberta Kubicy na torze Paul Ricard miały zamknięty charakter. Franco Nugnes, włoski dziennikarz zajmujący się tematyką F1, przedstawił kilka szczegółów ze środowych jazd Polaka.

W tym artykule dowiesz się o:

Dla Roberta Kubicy była to kolejna okazja, aby zapoznać się z modelem Renault z 2012 roku. W czerwcu polski kierowca wyjechał nim na tor w Walencji, gdzie pokonał 115 okrążeń. Był wtedy szybszy od Siergieja Sirotkina, który również otrzymał możliwość testowania francuskiego samochodu na torze Ricardo Tormo. Później Kubica pojawił się na festiwalu prędkości w Goodwood, ale impreza miała czysto promocyjny charakter.

Ważniejsze dla Polaka były testy na francuskim torze Paul Ricard. O ile w Walencji samochód Renault był ustawiony w tryb pokazowy, o tyle w środę model E20 ustawiono pod wyścig. Dodatkowo Kubica nie musiał dzielić toru z innymi kierowcami. Francuzi po raz kolejny zadbali też, by na obiekt nie wpuszczono gapiów ani przedstawicieli mediów. - Nie potwierdzam, że to on - napisała w mailu do WP SportoweFakty rzeczniczka teamu z Enstone, gdy o poranku w sieci zaczęły krążyć zdjęcia i filmiki z przejazdów Kubicy.

Według informacji Franco Nugnes z włoskiego "Motorsportu", Polak w środę pokonał dystans 90 okrążeń, czyli ok. 500 kilometrów. O poranku 32-latek robił krótkie przejazdy w celu dopasowania ustawień pojazdu pod siebie. Dopiero po południu Kubica zdecydował się na sprawdzenie swojego tempa na dłuższej trasie. - Nie wykazywał żadnego zmęczenia fizycznego. Jeszcze przed testami na Paul Ricard przeszedł specjalistyczne badania pod kątem wydolności organizmu - pisze włoski dziennikarz.

Włoch jest zdania, że Renault i Kubica są zadowoleni z efektów środowych jazd. - Na twarzach ludzi z Renault było widać satysfakcję, gdy opuszczali Paul Ricard. Teraz idą w górę akcje tych, którzy chcieliby zobaczyć Roberta za kierownicą tegorocznego modelu RS17 podczas jednego z dni testowych po Grand Prix Węgier - dodał Nugnes.

Dziennikarz "Motorsportu" uważa, że obecnie Renault musi podjąć trudną decyzję, co zrobić dalej z Kubicą. - Teraz sprawa staje się już bardziej polityczna. Jeśli były pewne wątpliwości, co do dyspozycji Roberta, to właśnie zostały wyeliminowane. Jeśli ktoś zastanawiał się czy może wrócić do profesjonalnego ścigania, to już ma odpowiedź. Tym samym zaczyna się najtrudniejszy etap w karierze Cyrila Abiteboula, który musi podjąć pewne decyzje - podsumował Nugnes.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc: Kibice są wspaniali. To dla nas wiele znaczy (WIDEO)

Komentarze (7)
Oświecony
13.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gdyby nie chcieli zatrudnić Roberta Kubicy to by tyle w niego nie inwestowali. A skoro tak to, jak przewidywałem, Robert wystartuje w F1 już w tym roku. Po to żeby zdobył jakieś punkty i, co wa Czytaj całość
Horrific Death
13.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świetna wiadomość! 
avatar
Rozpierdek
12.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
I to jest info dnia! Brawo, coraz bliżej F1!!! 
avatar
sn
12.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Robert byłeś, jesteś i będziesz Wielki - nigdy nie wątpiłem w Ciebie bez względu na to co się stanie i jak to się dalej potoczy jestem z tych co znają się na sporcie i Twym talencie ! Cieszę si Czytaj całość
avatar
steinworld
12.07.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeśli jest lepszy i jeśli jego zdrowie mu na to pozwola to GO WEZMĄ! Medialnie i finansowo zyskają kolosalnie a wiadomo że F1 to duży biznes i rządzą tam pieniądze.