Max Verstappen: Wszyscy trzymamy kciuki za Kubicę

Max Verstappen wykręcił dopiero jedenasty czas podczas wtorkowych testów F1 na Węgrzech. Większe zainteresowanie na Hungaroringu wzbudził jednak Robert Kubica. - Wszyscy trzymamy za niego kciuki - stwierdził kierowca Red Bull Racing.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Max Verstappen w barwach Red Bulla Materiały prasowe / Red Bull Content Pool / Max Verstappen w barwach Red Bulla
Red Bull Racing postanowił, że podczas testów Formuły 1 na Hungaroringu szansę zaprezentowania się kibicom otrzymają Max Verstappen oraz Pierre Gasly. We wtorek na tor wyjechał młody Holender. 19-latek pokonał dystans 58 okrążeń. Jego najlepszy czas to 1:21:228, co dało mu dopiero jedenastą pozycję w klasyfikacji.

- Udało nam się sprawdzić kilka nowych części w samochodzie, więc to jest na pewno pozytywne. Zawsze dobrze jest zrozumieć, w którym miejscu jesteśmy, co możemy jeszcze poprawić w kolejnych wyścigach. O poranku mieliśmy pewne nowinki w pojeździe i wszystko działało dobrze. Zebraliśmy kilka wniosków - powiedział holenderski kierowca.

We wtorek w padoku Formuły 1 sporo mówiło się jednak o Robercie Kubicy. Polak za kierownicą modelu R. S. 17 zasiądzie dopiero w środę, ale jego obecność na Hungaroringu wywołała ogromne poruszenie. Nie brakuje bowiem spekulacji, że 32-latek mógłby jeszcze w tym sezonie w ekipie Renault zastąpić zawodzącego Jolyona Palmera.

- Już wcześniej słyszałem sporo ciepłych słów o Robercie. Był wielkim kierowcą w F1. Wszyscy trzymamy za niego kciuki. Miejmy nadzieję, że wykorzysta swoją szansę. Zrobienie 70 szybkich okrążeń to jednak coś innego, niż pokonanie kilku "kółek" w dobrym tempie. Tylko on sam może ocenić prawidłowo sytuację - dodał Verstappen, zapytany o możliwy powrót Kubicy do F1.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: kabaret na boisku! Zobacz, jak ośmieszył się w tej sytuacji (WIDEO)


Czy Robert Kubica wystąpi w tym roku w wyścigu F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×