Paul di Resta pożegnał się z królową sportów motorowych w 2013 roku, gdy stracił posadę kierowcy wyścigowego w teamie Force India. Od tamtego czasu 31-letni Szkot występuje nieustannie w serii DTM, a ostatnio łączy to również z rolą eksperta w brytyjskiej telewizji.
Podczas weekendu F1 na Węgrzech di Resta niespodziewanie pojawił się w samochodzie Williamsa w miejsce chorego Felipe Massy. Szkot w kwalifikacjach zajął przedostatnie miejsce, a w wyścigu jadąc na ostatniej pozycji, wycofał z powodu awarii bolidu.
Williams był jednak zachwycony tym w jaki sposób di Resta reprezentował zespół, mimo iż wcześniej nie pojechał nawet minut w wolnych treningach. Szef techniczny teamu Paddy Lowe stwierdził nawet, że po takim występie zainteresowany może za rok znaleźć miejsce w kokpicie.
- Jesteśmy otwarci na różne rozwiązania, jeśli chodzi o przyszły rok - powiedział Lowe. - Myślę, że po weekendzie na Hungaroringu di Resta będzie miał dobrą reputację, a słyszałem, że nawet Mercedes może wezwać go do siebie - dodał.
Dla Mercedesa di Resta byłby świetną opcją rezerwową w przypadku absensji Lewisa Hamiltona lub Valtteriego Bottasa, którzy powinni utrzymać swoje posady na sezon 2018.
ZOBACZ WIDEO Jaka przyszłość przed Robertem Kubicą? "To niesamowity przykład" (WIDEO)