Przerwa wakacyjna w Formule 1 dobiega końca. Już w najbliższą niedzielę na torze Spa-Francorchamps rozegrany zostanie wyścig o Grand Prix Belgii. Od kilku tygodni nie brakowało spekulacji, że zobaczymy w nim Roberta Kubicę. Tym bardziej, że Polak pokazał się z dobrej strony podczas testów F1 na węgierskim Hungaroringu.
Oficjalny komunikat Renault przed rywalizacją w Belgii rozwiewa jednak wszelkie wątpliwości. Za kierownicą modelu R. S. 17 w najbliższy weekend zobaczymy Nico Hulkenberga oraz Jolyona Palmera.
- Trudno byłoby jednak nie wspomnieć o testach Roberta Kubicy na Hungaroringu. To był bardzo produktywny dzień dla wszystkich członków zespołu. Podróż Roberta do tego miejsca, możliwość ponownego prowadzenia samochodu F1, to coś niesamowitego. Razem z Nicholasem Latifi przyczynili się do rozwoju naszego pojazdu. Nico Hulkenberg i Jolyon Palmer powinni na tym skorzystać w najbliższy weekend w Belgii - powiedział Cyril Abiteboul, dyrektor francuskiej ekipy.
Renault zamierza w drugiej części sezonu dokonać sporego postępu. Grand Prix Belgii jest pierwszą okazją, aby udowodnić, że model R. S. 17 po testach na Węgrzech jest bardziej konkurencyjny. - Wiemy, że nie jesteśmy najszybsi w stawce. Jednak pokazaliśmy, że potrafimy naciskać i jesteśmy tuż za czołową trójką. Tempo kwalifikacyjne w Wielkiej Brytanii na Węgrzech pokazało, że jesteśmy czwartym najmocniejszym zespołem - ocenił Remi Taffin, odpowiadający za kwestie techniczne w Renault.
ZOBACZ WIDEO Tak Lewandowski zdobył gola. Zobacz skrót Bayern - Bayer [ELEVEN]
Na zdobycie sporej liczby punktów na belgijskim torze liczy Nico Hulkenberg. Niemiec na Węgrzech nie dojechał do mety ze względu na problemy z samochodem. - Tor w Belgii należy do moich ulubionych. Las mieszczący się obok obiektu jest niesamowity, wspólnie tworzą przepiękny krajobraz. Mamy zmianę wysokości, do tego oczywiście prostą Eau Rouge - powiedział 30-latek.
Na przełamanie złej passy w Grand Prix Belgii liczy za to Jolyon Palmer. Brytyjczyk w tym roku nie zdobył ani jednego punktu w F1. - Do tej pory męczyłem się, ale bez wątpienia we mnie i samochodzie drzemie spory potencjał. Regulamin na sezon 2017 sprawił, że pojazd mocno się różni. Trzeba nauczyć się na nowo jak wycisnąć z niego maksimum. Do tego dochodzi kwestia znalezienia właściwych ustawień, dopasowania ich pod konkretny tor. Patrzę jednak z optymizmem w przyszłość i skupiam się na własnych występach. Zrobię wszystko, by zanotować dobre występy - stwierdził Palmer.
- Musimy być mocno skoncentrowani. Będziemy ciężko pracować jako zespół. Naszym celem jest ukończenie sezonu na piątym miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Będzie to jednak wymagać poświęcenia i determinacji od każdego członka naszej ekipy - podsumował Cyril Abiteboul.