Kilka dni temu Cyril Abiteboul przyznał, że chciałby odbyć z Robertem Kubicą kolejny test, ponieważ nadal jest kilka znaków zapytania w prowadzeniu bolidu przez Polaka. - Będziemy próbować, ale będzie trudno, bo harmonogram jest napięty. Jeszcze nic nie postanowiliśmy odnośnie przyszłości. Jednak najbliższe dwa lub trzy tygodnie powinny być kluczowe dla zespołu oraz dla Roberta - mówił wtedy szef Renault.
Teraz z kolei "Auto Bild" podał dość niepokojące informację, które mogą zaważyć o ewentualnym powrocie Roberta Kubicy do F1. Zdaniem niemieckiego portalu, polski kierowca nadal ma problem z pokonaniem ciasnych zakrętów, np. na torze w Monako. Powodem jest ograniczona ruchomość prawego ramienia, które doznało poważnych obrażeń w rajdowym wypadku (Ronde di Andora, 2011 - przyp. red.).
Niemniej jednak francuski zespół skłonny jest dać Kubicy kolejny test. Jednak w związku z brakiem czasu, Polak miałby otrzymać bolid podczas jednego z piątkowych treningów przed Grand Prix. "Auto Bild" podobnie jak pozostałe zagraniczne portale uważa, iż to będzie podczas weekendu w Malezji (29.09 - 01.10).
We wtorek z kolei Abiteboul udzielił najnowszej wypowiedzi nt. Kubicy. - Nigdy nie nazwę Roberta Kubicy naszym planem B czy C. Główne pytanie brzmi, czy on jest w stanie wrócić do ścigania. Jeśli odpowiedź byłaby oczywista, to prawdopodobnie nikt by mnie właśnie o to nie pytał. Niestety, to nie jest takie oczywiste - oznajmił.
ZOBACZ WIDEO: Rajd Barum: Równa i szybka jazda Habaja