Robert Kubica musi udowodnić swoją wartość. Czy Williams da szansę Polakowi?

Zdaniem mediów, w poniedziałek Renault ogłosi transfer Carlosa Sainza. W tej sytuacji upadnie temat powrotu do zespołu Roberta Kubicy. Eksperci widzą jednak miejsce dla Polaka w Williamsie i wskazują, że mógłby nawet przetestować samochód tej ekipy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica w samochodzie Renault PAP/EPA / XPB Images/Press Association Ima / Robert Kubica w samochodzie Renault
W poniedziałek ma zostać podpisana umowa na dostawę silników pomiędzy Renault a McLarenem. Wtedy nic nie stanie na przeszkodzie, aby podać też informację o transferze Carlosa Sainza. 23-letni Hiszpan otrzymał zgodę od Red Bull Racing na wcześniejsze rozwiązanie kontraktu. W barwach ekipy z Enstone moglibyśmy go zobaczyć jeszcze w tym roku w - w Grand Prix Malezji na torze Sepang.

Kontrakt Sainza w Renault oznacza, że we francuskim zespole zabraknie miejsca dla Roberta Kubicy. Polak jest jednak ciekawą opcją dla Williamsa. Wspomina o tym Mark Hughes w swoim tekście "Alonso czy Kubica?" na łamach "Motorsport Magazine". Brytyjski dziennikarz wskazuje, że 32-latek podczas testów na Węgrzech pokazał się z dobrej strony, choć pojawiło się kilka niespójności. Wykazują one, że Kubica potrzebuje dodatkowych testów przed ewentualnym powrotem do Formuły 1.

- Występ Kubicy na testach na Węgrzech był dobry, ale wątpliwości pozostały, jeśli chodzi o długie przejazdy. Z drugiej strony, jego prędkość mogła imponować. Kubica swoje najszybsze okrążenie ustanowił mając ok. 25-30 kg paliwa. Jest to tzw. poziom drugi, jeśli chodzi o zapełnienie baku. W kwalifikacjach używa się 6 kg paliwa. To sugeruje, że Kubica byłby w stanie osiągnąć w kwalifikacjach czas na poziomie Nico Hulkenberga. Tym bardziej, że na ultra-miękkiej mieszance można być szybszym o dodatkowe 0,3 s. w porównaniu do super-miękkich opon - analizuje Hughes w swoim tekście.

Kubica jest szybki, ale potrzebuje dodatkowych testów, aby udowodnić swoją wartość. Niestety, polskiemu kierowcy nie pomaga regulamin F1. Najbliższe sesje testowe zaplanowano po wyścigu w Abu Zabi, a wtedy wszystkie zespoły będą mieć już zamknięte składy na sezon 2018. Jedyną opcją jest występ w piątkowych sesjach treningowych. Szansy 32-latkowi nie da Renault, które lada moment będzie mieć w swoich szeregach Carlosa Sainza i Nico Hulkenberga. ZOBACZ WIDEO Kuba Przygoński: Pokazaliśmy dobre tempo

Jeśli zainteresowanie ze strony Williamsa jest jednak realne, ekipa z Grove mogłaby zaryzykować i dać szansę Kubicy w tym roku podczas któregoś z treningów. Tym bardziej, że Felipe Massa ma sobie nie radzić kondycyjnie z jazdą tegorocznym samochodem. - Massa do Jaguara w Formule E, Kubica do Williamsa. Teraz to się robi ekscytujące przed sezonem 2018. Czy Kubica potrzebuje dodatkowych testów? Pokazał swoje umiejętności na torze Hungaroring w sierpniu - twierdzi Jon Wilde, dziennikarz zajmujący się tematem F1.

Wilde nie wyklucza scenariusza, w którym krakowianin dostanie szansę od Williamsa w tym roku. - Dlaczego nie wziąć Kubicy do Abu Zabi na testy? Wtedy Massa dostanie więcej czasu, by przygotować się do wyścigu w Hong Kongu. W tym scenariuszu Massa znowu zakończy karierę przed własną publicznością w Brazylii - dodaje.

Dziennikarz jest zdania, że tak naprawdę najwięcej o formie Kubicy pokazałby występ w wyścigu. - Williams zyska marketingowo, jeśli postawi na Kubicę. Myślę jednak, że on nie potrzebuje kolejnego sprawdzianu. On potrzebuje występu w wyścigu! - ocenia Wilde.

Na ważny aspekt zwraca uwagę też Stephen Camp z "Read Motorsport". W ekipie Williamsa startuje obecnie Lance Stroll. Kanadyjczyk wielokrotnie otrzymywał szansę testowania pojazdu zespołu z Grove, zanim jeszcze pojawił się w F1. - Mógł testować, bo płacił za to. Kubica nie ma takiego luksusu - podsumowuje brytyjski dziennikarz.

Czy Robert Kubica powróci do regularnych startów w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×