Do wypadku Patryka Kosiniaka doszło na początku sierpnia w holenderskim Assen. Polski motocyklista, który przed rokiem wygrał mocno obsadzony puchar Yamahy R6 w Niemczech, zanotował upadek podczas treningu przed wyścigiem IDM Superbike. Na mokrej nawierzchni 27-latek najechał na linię i stracił panowanie nad maszyną.
Kosiniak doznał skomplikowanego złamania nogi - kości piszczelowej i strzałkowej. Jeszcze w Holandii zawodnik Wilbers BMW Racing przeszedł operację, w trakcie której jego złamane kości zespolono dwudziestoma śrubami.
Niestety, przed paroma dniami w ranie pojawił się stan zapalny i Kosiniak ponownie trafił do szpitala. Leczenie antybiotykiem nie pomogło, na dodatek w niedzielę sytuacja się pogorszyła. W nocy z niedzieli na poniedziałek polski motocyklista zostanie przetransportowany do szpitala MSWiA, gdzie przejdzie kolejną, skomplikowaną operację.
- Jest bardzo poważne powikłanie i infekcja. Wierzę w to, że wszystko będzie dobrze i szybko z tego wyjdę. Proszę, trzymajcie za mnie kciuki. Dziękuję również wszystkim zaangażowanym w pomoc - apeluje na Facebooku 27-letni motocyklista.
ZOBACZ WIDEO Maciej Giemza: To kolejny krok w stronę Dakaru