Polska firma może zapłacić za testy Roberta Kubicy w Williamsie

Materiały prasowe / Renault F1 Team / Na zdjęciu Robert Kubica w barwach Renault
Materiały prasowe / Renault F1 Team / Na zdjęciu Robert Kubica w barwach Renault

W październiku mają się odbyć testy Roberta Kubicy za kierownicą Williamsa. Mają one zadecydować o tym, czy Polak powróci do Formuły 1 w sezonie 2018. Być może za testy zapłaci jedna z polskich firm paliwowych.

W weekend stało się jasne, że Robert Kubica wkrótce dostanie do dyspozycji samochód Williamsa z 2014 roku. Po tym jak Polak dość dobrze wypadł w symulatorze ekipy z Grove, szefowie brytyjskiej ekipy chcą go zobaczyć na torze. Miałoby to rozwiać ich wątpliwości dotyczące kondycji i zdolności fizycznych 32-latka, który od momentu wypadku w rajdzie samochodowym w 2011 roku ma problemy z prawą ręką.

W ostatnich dniach spekulowano, że koszty testów może pokryć Lawrence Stroll, ojciec Lance'a. Kanadyjczyk dysponuje ogromnym majątkiem i to on opłacił specjalny program rozwojowy, dzięki któremu jego syn ma do dyspozycji samochód z Williamsa. Stroll senior wykupił też w Mercedesie dodatkowe silniki dla 18-latka. Dzięki temu młody kierowca szybko robi postępy w Formule 1.

Nowe informacje na temat testów Kubicy w Williamsie przekazał za to Anthony Rowlinson z "F1 Racing". Brytyjski dziennikarz był gościem najnowszego podcastu "Autosportu", w którym omawiano ostatnie wydarzenia ze świata F1. Rowlinson zdradził, że próbne jazdy Polaka może opłacić jedna z naszych firm paliwowych.

- Wiele wskazuje na to, że Williams jest zdecydowany, by dać Robertowi Kubicy samochód z 2014 roku, wykorzystywany w prywatnych testach przez Lance'a Strolla. W ten sposób Kanadyjczyk zdobywa kolejne doświadczenia w F1. Z tego co się dowiedziałem, polska firma paliwowa chce pomóc w tych testach, bo zależy jej na powrocie Roberta do F1. To świetny kierowca i jeden z największych talentów w historii polskiego motorsportu - mówił w trakcie podcastu Rowlinson.

Testy mają się odbyć w październiku na jednym z europejskich torów, gdyż ich organizacja w innej części świata wiązałaby się z dodatkowymi kosztami. Williams nie chce, aby próbne jazdy Kubicy przyciągnęły nadmierną uwagę mediów, dlatego najprawdopodobniej wybierze termin, który pokrywa się z weekendem wyścigowym F1 w Malezji lub Japonii.

Jeśli informacje Rowlinsona o wsparciu Kubicy przez jedną z polskich firm paliwowych potwierdzą się, nie będzie to pierwszy raz, gdy polski kierowca może liczyć na taką pomoc. Gdy krakowianin rywalizował w WRC, jego budżet był dotowany przez dwie spółki Skarbu Państwa - Grupę LOTOS oraz Grupę Azoty.

ZOBACZ WIDEO Serie A: AS Roma udobruchała kibiców [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (7)
avatar
julsonka
20.09.2017
Zgłoś do moderacji
4
11
Odpowiedz
nie wiem czy ktoś bedzie chciał wyrzucać pieniądze w błoto pomagając mu