Renault zabrało głos ws. Marcina Budkowskiego

Cyril Abiteboul oznajmił, iż jego zespół chce walczyć o zwycięstwa, stąd ambitne plany na najbliższą przyszłość. Dlatego media łączą Marcina Budkowskiego z Renault.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Robert Kubica na torze w Walencji za kierownicą modelu E20 Materiały prasowe / Renault Sport F1 / Na zdjęciu: Robert Kubica na torze w Walencji za kierownicą modelu E20

Niedawno Marcin Budkowski zrezygnował z funkcji szefa departamentu technicznego FIA, a media zaczęły go łączyć z pracą w jednym z zespole F1. Głównym faworytem zostało Renault, a pozostałe ekipy były bardzo niezadowolone z tego faktu. Podczas weekendu w Malezji, sześciu przedstawicieli stajni wystosowało specjalny list do władz F1 i FIA. Ich zdaniem Budkowski swojemu nowemu pracodawcy może przekazać tajne informacje których był w posiadaniu, gdy pracował dla FIA.

Jak na razie Cyril Abiteboul nie chce potwierdzić zainteresowania Budkowskim. Jednak przekonuje, że jego zespół będzie potrzebował jak najlepszych ludzi, aby osiągnąć sukces w przyszłości.

- Do roku 2020 chcemy być czołowym zespołem. Jest jeszcze trochę czasu, ale sporo pracy przed nami. Między środkiem stawki, a czołówką jest 1.5 sekundy straty. To dużo. Dlatego musimy wdrożyć agresywną strategię.

- W F1 nie zdobywa się przyjaciół. Chcemy wzmocnić naszą kadrę, niekoniecznie Marcinem. Planujemy powiększyć naszą fabrykę w Enstone. Obecnie pracuje tutaj 620 osób. Nie jest tajemnicą, że zabiegamy o pracowników innych zespołów - wytłumaczył szef Renault.

Abiteboul przyznał również, że Renault nie zamierza łamać przepisów odnośnie Budkowskiego. - Od wielu lat wykazujemy się uczciwością i lojalnością - zakończył.

ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł
Czy Marcin Budkowski powinien pracować dla Renault?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×