Renault nie chce wojny ws. Marcina Budkowskiego. Francuzi idą na ustępstwa

PAP/EPA / DIEGO AZUBEL / Na zdjęciu: samochód Renault
PAP/EPA / DIEGO AZUBEL / Na zdjęciu: samochód Renault

Renault oficjalnie potwierdziło pozyskanie Marcina Budkowskiego. Były dyrektor departamentu technicznego w FIA może jednak rozpocząć pracę w Enstone z opóźnieniem, gdyż Francuzi nie chcą, aby zatrudnienie Polaka wywołało protesty innych zespołów.

Marcin Budkowski do niedawna był dyrektorem departamentu technicznego w FIA, dzięki czemu miał dostęp do tajnej dokumentacji wszystkich ekip z Formuły 1. Polak miał zaledwie trzymiesięczny okres wypowiedzenia i już w styczniu mógłby pracować dla Renault. Zgodnie z piątkowym komunikatem francuskiej ekipy, Budkowski ma objąć posadę dyrektora wykonawczego i będzie odpowiadać za rozwój podwozi w samochodach z Enstone.

Zakontraktowanie Budkowskiego przez Renault wywołuje jednak ogromne protesty wśród innych ekip. Temat Polaka ma być podejmowany na kolejnym spotkaniu grupy strategicznej F1, bo istnieje obawa, że nowy pracownik Renault mógłby wykorzystać wiedzę, którą nabył w trakcie wykonywania obowiązków na rzecz FIA.

Renault nie chce otwartego konfliktu z innymi zespołami. Wprawdzie zespół potwierdził już pozyskanie Budkowskiego, ale może opóźnić moment rozpoczęcia przez niego pracy. - Zawsze powtarzaliśmy, że nie chcemy wykonywać agresywnych ruchów. Z punktu widzenia przepisów prawa, Budkowski mógłby rozpocząć dla nas pracę w styczniu. Mieliśmy jednak konstruktywne rozmowy z FIA. Uważam, że jesteśmy blisko osiągnięcia kompromisu i daty rozpoczęcia pracy przez Marcina - zdradził Cyril Abiteboul, dyrektor zarządzający ekipy z Enstone.

Jeśli Renault porozumie się z FIA i innymi zespołami, polski inżynier rozpocząłby dla nich pracę w kwietniu. - Myślę, że to prawdopodobny termin. To oznacza, że podwoimy okres jego wypowiedzenia. Porozumienie w tej sprawie nie jest jeszcze zatwierdzone, ale jesteśmy przygotowani na takie rozwiązanie - dodał Francuz.

ZOBACZ WIDEO Rajd Nadwiślański: Filip Nivette z przytupem sięgnął po tytuł
[color=#000000]

[/color]

Abiteboul uważa, że praca w Renault to ogromna szansa dla Polaka. - Wchodzi do zespołu i to od razu na wysokim stanowisku. Myślę, że to świetne dla rozwoju jego kariery. Od momentu naszego powrotu do F1, staramy się rozwijać zespół, poprawiać naszą strukturę. Próbowaliśmy pewnych rzeczy z Fredem Vasseurem, ale to nie zadziałało. Teraz on znalazł swoje miejsce W Sauberze. Mieliśmy wolny etat do zagospodarowania i stąd ten pomysł. Mamy wiele do zrobienia, a ja potrzebowałem pomocy i kogoś, komu mogę zaufać - podsumował szef Renault.

Komentarze (1)
avatar
Y3322
6.10.2017
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Ogólnie Francuzi nigdy nie chcą wojny, Wolą metody pokojowe - przekupstwo , malwersacje, łapówkarstwo, szantaże i inne bardzo honorowe i eleganckie metody. A teraz, od kiedy są już kalifatem - Czytaj całość