Lotos mięknie w sprawie Roberta Kubicy? Firma stworzyła ankietę dla kibiców

PAP/EPA /  	XPB Images/Press Association Ima / Robert Kubica za kierownicą modelu R. S. 17
PAP/EPA / XPB Images/Press Association Ima / Robert Kubica za kierownicą modelu R. S. 17

Od pewnego czasu nie ustają spekulacje, że polskie firmy mogłyby wesprzeć powrót Roberta Kubicy do Formuły 1. W piątek plotkom zaprzeczyła Grupa Lotos. Kilka godzin później firma stworzyła dla kibiców ankietę na ten temat.

W tym artykule dowiesz się o:

Obecnie Robert Kubica jest jednym z kilku kandydatów do jazdy w zespole Williamsa w sezonie 2018. W tym celu w środę polski kierowca przeszedł test modelem FW36 na torze Silverstone, a w przyszłym tygodniu będzie próbować swoich sił na torze Hungaroring. W środowisku Formuły 1 sporo zaczęło się mówić o tym, że Polak może zaoferować ekipie z Grove dodatkowe środki finansowe.

Taką tezę od kilku tygodni promuje Anthony Rowlinson, dziennikarz "F1 Racing". Brytyjczyk wspominał o wsparciu polskiej firmy paliwowej w momencie, gdy dopiero były ustalane szczegóły testów Kubicy za kierownicą Williamsa. Powtórzył ją w tym tygodniu, gdy Polak zakończył jazdy na Silverstone. - Słyszałem, że Kubica wniesie do zespołu znaczące wsparcie finansowe ze strony polskiej firmy paliwowej oraz sieci supermarketów, jeśli Williams podpisze z nim kontrakt - twierdził Rowlinson.

W piątek do tych spekulacji odniosła się Grupa Lotos. Wcześniej gdański koncern "nie potwierdzał i nie zaprzeczał" plotkom odnośnie sponsorowania Kubicy. Tym bardziej, że to właśnie ta firma wspierała krakowianina, gdy ten startował w WRC. W piątkowym komunikacie Lotos poinformował, że nie będzie wspierać finansowo Williamsa.

- Grupa Lotos nie ma i nie zamierza mieć żadnego wpływu na decyzje Wiliamsa w sprawie zatrudnienia najszybszego kierowcy świata - można było przeczytać w oświadczeniu polskiej firmy.

ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"

Część ekspertów podkreślała jednak, że komunikat Lotosu został napisany w taki sposób, że nie wyklucza wsparcia finansowego dla Kubicy. Polski koncern mógłby zostać sponsorem indywidualnym 32-latka, gdyby ten powrócił do startów w F1. Zdaje się to potwierdzać kolejnych ruch firmy. W piątek wieczorem stworzyła ona ankietę dla kibiców.

Pytanie postawione na Twitterze nie pozostawia wątpliwości, że chodzi właśnie o Kubicę. Wyniki też nie. Po ledwie kilku godzinach od rozpoczęcia głosowania, aż 94 proc. ankietowanych chce, by "pewna firma paliwowa wspierała najszybszego kierowcę świata w wyścigach".

Źródło artykułu: