W ostatnich dniach sporo dzieje się w zespole Toro Rosso. Zespół prowadzony przez Franza Tosta postanowił awansować na etatowego kierowcę Pierre'a Gasly'ego, równocześnie pozbawiając fotela Daniiła Kwiata. Chwilę później doszło jednak do transferu Carlosa Sainza do Renault, zaś Gasly ze względu na start w japońskiej Super Formule nie mógł wystąpić w ostatnim Grand Prix Stanów Zjednoczonych.
W tej sytuacji szansę na torze COTA w Austin otrzymał Daniił Kwiat oraz Brendon Hartley, który na co dzień ściga się w WEC. Lepiej wypadł Rosjanin, który dojechał do mety na dziesiątej pozycji. Nowozelandczyk ukończył rywalizację na trzynastym miejscu.
Toro Rosso podjął jednak decyzję, że w Grand Prix Meksyku kolejną szansę otrzyma Hartley. Biorąc pod uwagę powrót do składu Gasly'ego, oznacza to kolejną pauzę dla Kwiata. Przyszłość Rosjanina w F1 stoi obecnie pod dużym znakiem zapytania. Jego dotychczasowe wyniki nie przekonują szefów Red Bulla i Toro Rosso. 23-latek w tym sezonie ma na swoim koncie ledwie trzy punkty.
ZOBACZ WIDEO Neymar wyrzucony z boiska, PSG straciło punkty! Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN EXTRA]