Sytuacja przed startem GP Meksyku była jasna. Lewis Hamilton, aby zdobyć mistrzostwo świata, musiał dojechać przynajmniej na piątej pozycji. Sebastianowi Vettelowi z kolei do kontynuowania walki nie wystarczyła nawet trzecia pozycja. Musiał być minimum drugi, a Brytyjczyk nie mógł być ósmy.
"Ale Meksyk" - tak można opisać start wyścigu o GP Meksyku. Już w pierwszych zakrętach doszło do kontaktów w czołówce. Najpierw Max Verstappen wyprzedził Vettela, a Niemiec, starając się odrobić pozycję, dotknął bolid Red Bull Racing tak, iż poleciało kilka części. Tę okazję starał się wykorzystać Hamilton, który zaatakował kierowcę Ferrari. Ponownie doszło do kontaktu, ale Niemca z Brytyjczykiem, i tym razem straty były już duże. - Czy on to zrobił celowo? - pytał Hamilton przez radio swoich inżynierów.
Kierowca Ferrari musiał zjechać na zmianę przedniego skrzydła, a Brytyjczyk miał przebitą oponę i wolnym tempem dojechał na zmianę. Obaj zawodnicy wyjechali z alei serwisowej na ostatnich pozycjach. Sędziowie jeszcze analizowali tą sytuację na starcie, ale nie wyciągnięto konsekwencji.
ZOBACZ WIDEO: Mateusz Kusznierewicz: Pioruny waliły jeden po drugim dookoła. To były chwile grozy
Z przodu natomiast królował Verstappen, który od razu odjechał reszcie stawki. W czołówce mieliśmy kilka niespodzianek - na kolejnych lokatach znaleźli się Valtteri Bottas, Esteban Ocon, Nico Hulkenberg, Sergio Perez oraz Felipe Massa. Na szóstym okrążeniu wycofał się z kolei Daniel Ricciardo. Zawiodła turbina oraz system ERS. Kolejnym kierowcą, który musiał zrezygnować z jazdy był Hulkenberg. Niemiec na 26. "kółku" został poproszony przez zespół o natychmiastowe zatrzymanie i opuszczenie bolidu. - Sytuacja jest poważna, opuść bolid z jego przedniej strony - poinstruował inżynier Renault.
Trochę zamieszania na 32. okrążeniu sprawił Brendon Hartley. Doszło do małego pożaru w bolidzie Toro Rosso i ogłoszono na torze "Wirtualny Samochód Bezpieczeństwa". Kierowcy korzystając z okazji zjechali na zmianę opon, w tym Vettel, który w międzyczasie nadrobił sporo pozycji i wskoczył do pierwszej "10". Niemiec oraz Ferrari zaryzykowali zakładając ultramiękką mieszankę.
Pomimo dalszego odrabiania pozycji, Vettel zatrzymał się na czwartej pozycji. Aby myśleć o kontynuowaniu walki o MŚ, kierowca Ferrari musiał ukończyć wyścig na drugiej lokacie. Z kolei Hamilton wskoczył do TOP 10 i spokojnie jechał o swój czwarty mistrzowski tytuł. Z przodu z kolei szarżował Verstappen, którego spowalniać musiał zespół, aby nie doszło do żadnej awarii. - Przepraszam, to już się nie powtórzy - obiecał Holender przez radio.
Ostatnia faza wyścigu nie była już emocjonująca. Pewne było, że nic nie odbierze czwartego tytułu Hamiltonowi. Spokojne zwycięstwo dowiózł Verstappen, który z dużą przewagą nad Bottasem dojechał do mety. Na najniższym stopniu podium stanął Kimi Raikkonen. Na czwartej pozycji znalazł się Vettel, a Hamilton był ósmy. Wysoko był także Ocon, który wyrównał swój życiowy wynik - piąta lokata.
Wyniki wyścigu o Grand Prix Meksyku:
P. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1 | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:36:26.552 |
2 | Valtteri Bottas | Mercedes | +19.678 |
3 | Kimi Raikkonen | Ferrari | +54.007 |
4 | Sebastian Vettel | Ferrari | +70.078 |
5 | Esteban Ocon | Force India | +1 okr. |
6 | Lance Stroll | Williams | +1 okr. |
7 | Sergio Perez | Force India | +1 okr. |
8 | Kevin Magnussen | Haas | +1 okr. |
9 | Lewis Hamilton | Mercedes | +1 okr. |
10 | Fernando Alonso | McLaren | +1 okr. |
11 | Felipe Massa | Williams | +1 okr. |
112 | Stoffel Vandoorne | McLaren | +1 okr. |
13 | Pierre Gasly | Toro Rosso | +1 okr. |
14 | Pascal Wehrlein | Sauber | +2 okr. |
15 | Romain Grosjean | Haas | +2 okr. |
[b]NIESKLASYFIKOWANI[/B] | |||
- | Carlos Sainz jr. | Renault | |
- | Marcus Ericsson | Sauber | |
- | Brendon Hartley | Toro Rosso | |
- | Nico Hulkenberg | Renault | |
- | Daniel Ricciardo | Red Bull Racing |