Felipe Massa zły na Williamsa. "Zespół chce dać kolejną szansę Robertowi Kubicy"

Materiały prasowe / Red Bull Content Pool / Na zdjęciu: Felipe Massa
Materiały prasowe / Red Bull Content Pool / Na zdjęciu: Felipe Massa

Williams nadal nie podjął decyzji odnośnie Felipe Massy, a do rozegrania wyścigu o Grand Prix Brazylii został nieco ponad tydzień. 36-latek jest zdenerwowany takim rozwojem spraw.

Od dawna Felipe Massa wywiera presję na Williamsie, aby ten podjął decyzję w sprawie składu kierowców przed wyścigiem o Grand Prix Brazylii. 36-latek chce otrzymać możliwość pożegnania się z fanami na Interlagos, gdyby okazało się, że nie otrzyma nowej umowy i będzie zmuszony zakończyć karierę.

- W ostatnich tygodniach widziałam, że Felipe Massa jest bardzo zdenerwowany tym, w jaki sposób Williams go traktuje. Widać, że ma obawy, że nie pojawi się w przyszłym roku na starcie, choć czuje się wystarczająco konkurencyjny. Nie chce dotrzeć do Grand Prix Brazylii będąc w takiej samej sytuacji, co Rubens Barrichello w sezonie 2011 - twierdzi Julianne Cerasoli, dziennikarka brazylijskiej stacji UOL.

Rubens Barrichello przed laty również jeździł w Williamsie. Zespół z Grove nie dał mu jednak szansy na pożegnanie się z fanami w Formule 1. Zimą, po zakończeniu rywalizacji w sezonie 2011, brytyjska ekipa nagle ogłosiła swój skład i zabrakło w niej miejsca dla doświadczonego Brazylijczyka. Williams postawił wtedy na Bruno Sennę, który wprowadził do budżetu zespołu kilkanaście milionów euro.

Teraz podobny los może spotkać Massę. - Williams ma inne plany. Chce dać kolejną okazję Robertowi Kubicy, który miałby testować samochód w Abu Zabi. Ponadto Polak ma też przyprowadzić ze sobą sponsora. Z informacji w padoku wynika jednak, że choć Kubica dostał wstępną propozycję umowy, to nic nie jest przesądzone - informuje Cerasoli.

ZOBACZ WIDEO: Polka zachwyciła miliony internautów. Dziś jest bohaterką filmu "Out of Frame"

Według informacji Cerasoli, podczas Grand Prix Meksyku doszło też do ostatnich rozmów Williamsa z Mercedesem na temat przyszłości Pascala Wehrleina. Wiele wskazuje jednak na to, że kandydatura Niemca upadła. - W piątek przed wyścigiem doszło do rozmów Paddy'ego Lowe'a z Toto Wollfem, ale słowa Austriaka pokazują, że oni zrezygnowali z Wehrleina. Jak to powiedział Wolff, "czasem kierowca musi sam stanąć na własnych nogach" - dodaje dziennikarka z Brazylii.

Ekspert brazylijskiej telewizji podkreśla, że dla Williamsa ważne jest znalezienie kierowcy z wsparciem finansowym z kilku względów. W przyszłym roku zespół otrzyma mniejszą dotację od Lawrence'a Strolla, ojca Lance'a, bo takie są zapisy kontraktu pomiędzy stronami. Williams nie otrzyma już też pieniędzy od Mercedesa, jak to miało miejsce w zeszłym roku, gdy otrzymał rekompensatę za transfer Valtteriego Bottasa. Ponadto kończą się dwie umowy sponsorskie ważne dla brytyjskiej ekipy.

Dlatego na giełdzie nazwisk w ostatnich dniach pojawiło się nazwisko Daniiła Kwiata, który ma wsparcie darczyńców z Rosji. - On już w Austin wiedział, że nie pozostanie w Red Bullu. Dlatego zapukał do drzwi Williamsa i McLarena, gdzie mógłby zostać kierowcą rezerwowym - zdradza Cerasoli.

Brazylijka podkreśla, że nie widzi szans, aby zespół z Grove posłuchał Massy i w przyszłym tygodniu zaprezentował swoje plany na sezon 2018. - Wystarczy połączyć punkty i wychodzi, że decyzja w ciągu kilku najbliższych dni jest niemożliwa, tak jak chce tego Massa. Nie wydaje mi się, aby Williams w ogóle rozważał coś takiego - podsumowuje.

Źródło artykułu: