GP Brazylii: Valtteri Bottas pokonał Sebastiana Vettela. Kosztowny błąd Hamiltona!

Kwalifikacje rozpoczęły się od dramatu Lewis Hamiltona. Po zaledwie dwóch minutach od rozpoczęcia sesji pewne było, że czterokrotny mistrz świata nie zdobędzie kolejnego w swojej karierze pole position. Brytyjczyk zakończył sobotnią rywalizację na bandach, dosyć mocno rozbijając swój samochód w drugim sektorze. Było to wynikiem utraty kontroli nad tyłem swojego bolidu w zakrętach numer 6-7 w momencie, gdy otworzył przepustnicę.

GP Brazylii: grupa kierowców Red Bulla ukarana. Dobre wieści dla Verstappena

Załamany kierowca przez dłuższą chwilę nie wychodził z samochodu, jednak potwierdził swojej ekipie przez radio, że wszystko z nim w porządku. Na torze pojawiła się z kolei czerwona flaga. Sesja została wznowiona po 10 minutach. Skorzystał na tym Lance Stroll. Dodatkowy czas sprawił bowiem, że Williams zdążył wymienić silnik i skrzynię biegów, które doznały awarii podczas trzeciego treningu.

Zawodnicy nie tracąc czasu od razu pojawili się na torze, by móc przejechać pierwsze okrążenia. Cała stawka, za wyjątkiem duetu Ferrari (który postawił na ogumienie miękkie) korzystała z supermiękkich opon. Kimi Raikkonen oraz Sebastian Vettel zaoszczędzili tym samym po komplecie najszybszej mieszanki. Opłaciło im się to tym bardziej, że Fin zakończył Q1 na pozycji lidera, a jego partner zajął 3. miejsce.

Reprezentantów włoskiej stajni przedzielił Valtteri Bottas. Dalej uplasował się Felipe Massa i duet Red Bull Racing. Awansu do dalszej części kwalifikacji nie uzyskali: duet Saubera, Pierre Gasly, Lance Stroll i wspomniany na początku Lewis Hamilton.

Drugi segment rozpoczął się od komunikatu, że w alei serwisowej pojawiły się delikatne krople deszczu. Chwilę później Sebastian Vettel potwierdził, że również na torze można odczuć delikatną mżawkę. Nie przeszkodziło to jednak Valtteriemu Bottasowi w wykręceniu nowego rekordu toru już na początku Q2. Jedyny reprezentant Mercedesa przejechał pętle Interlagos w czasie 1:08.901.

Fin poprawił swój pierwotny wynik o kolejne 0,3 sekundy. Ostatecznie jednak to Sebastian Vettel ukończył Q2 na pozycji lidera, urywając dodatkowe 0,144 s. Za nimi znaleźli się Verstappen i Raikkonen. Kolejni kierowcy począwszy od piątego Daniela Ricciardo stracili już ponad sekundę.

Szczęścia zabrakło duetowi Haasa, Estebanowi Oconowi oraz Stoffelowi Vandoorne. Ani jednego pomiarowego okrążenia nie przejechał tym razem Brendon Hartley. Nowozelandczyk skupił się tylko i wyłącznie na ćwiczeniu próbnych startów.

Po pierwszym przejeździe w ostatniej, najważniejszej części kwalifikacji na czele tabeli plasował się z czasem 1:08.360 Sebastian Vettel. Za Niemcem z niespełna jedną sekundą straty znalazł się Valtteri Bottas. Kolejni kierowcy tracili do czołowej dwójki już znacznie więcej.

Na kilka minut przed końcem czasówki pojawiły się informacje o mocniejszych opadach deszczu. Sytuacja dosyć niespodziewanie zagrała na korzyść Bottasa, który ostatecznie zdołał pojechać szybciej od Vettela i zapewnić sobie trzecie w karierze pole position! Oznacza to niesamowitą walkę zarówno w niedzielnym wyścigu jak i o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców. Podium kwalifikacji uzupełnił Kimi Raikkonen.

Wyniki kwalifikacji przed Grand Prix Brazylii: 

ZOBACZ WIDEO: Łukasz Fabiański o swojej pozycji w kadrze: Znowu ten "kotlet"?