Podczas dwudniowych testów Robert Kubica pokonał dystans aż 128 okrążeń. Był najbardziej zapracowanym kierowcą Williamsa na torze Yas Marina. I był przy tym najszybszy - w środę 32-latek osiągnął czas 1.39,485. To wciąż nie oznacza, że w przyszłym roku Polaka zobaczymy ponownie w stawce Formuły 1.
Czasy podczas testów mówią niewiele. Nie wiemy, ile paliwa mieli kierowcy w momencie, gdy notowali swoje najlepsze czasy. Suche fakty wskazują na to, że Kubica jechał podobnym tempem, co w ostatni weekend Felipe Massa. Polak w środę był wolniejszy od najszybszego Sebastiana Vettela o 1,9 s., podczas gdy Brazylijczyk w sobotnich kwalifikacjach stracił do Vettela 1,8 s.
Williams ma nadzieję, że swój skład na sezon 2018 ogłosi przed Świętami Bożego Narodzenia. Co zatem wydarzy się w najbliższych tygodniach? - Williams przeanalizuje dane z testów w fabryce zespołu w Grove, aby wyeliminować wszystkie zmienne i uzyskać jasny obraz tempa Kubicy - twierdzi Andrew Benson z BBC.
Po środowych testach Kubica otrzymał zakaz rozmów z mediami, jednak zdaniem Bensona, nadal jest on faworytem do jazdy w Williamsie w przyszłym roku. -Pozostanie nim tak długo, jak Williams nie będzie widzieć jakichkolwiek problemów w danych zebranych w trakcie testów - dodaje Brytyjczyk.
ZOBACZ WIDEO Dariusz Banaszek: Chciałem wyczyścić temat. Moi poprzednicy wiedzieli o problemach, ale nic nie zrobili
[color=#000000]
[/color]
Kibicom polskiego kierowcy nie pozostaje nic innego, jak uzbroić się w cierpliwość i czekać na dalsze ruchy zespołu z Grove. - Gdyby Kubica podpisał kontrakt z Williamsem, mielibyśmy zwieńczenie historii, która już teraz jest niezwykła. Polak walczył o życie po wypadku, który zahamował jego karierę w F1. Niemal stracił prawe ramię, doznał wielu złamań po prawej stronie ciała, gdyż jego samochód został przebity metalową barierką. Dopiero zeszłej zimy wrócił do takiego stanu fizycznego, w którym pomyślał o ponownym prowadzeniu samochodu F1 - analizuje Benson.
Ekspert BBC wskazał też powody, dla których Williams tak mocno zainteresował się Kubicą, choć jeszcze kilka miesięcy temu jego powrót do F1 budził wątpliwości. - Spodobał im się pomysł sięgnięcia po człowieka, który zasłynął z dobrego tempa, regularności i przekazywania wielu informacji zwrotnych zespołowi - podsumowuje Benson.