Szef Renault nie chciał Siergieja Sirotkina. Teraz chwali Rosjanina

Materiały prasowe / Renault F1 Team / Na zdjęciu: Cyril Abiteboul
Materiały prasowe / Renault F1 Team / Na zdjęciu: Cyril Abiteboul

Siergiej Sirotkin był kierowcą testowym i rezerwowym Renault, ale nie otrzymał od Francuzów szansy debiutu w Formule 1. Teraz szefowie Renault upatrują nim w świetnego kandydata na zawodnika Williamsa.

Przez kilka ostatnich lat Renault wspierało karierę Siergieja Sirotkina. Miało też z tego profity - w zamian francuski zespół był sponsorowany przez rosyjską firmę SMP. Dzięki temu Sirotkin był ostatnio kierowcą testowym i rezerwowym w ekipie z Enstone.

Po zakończeniu minionego sezonu 22-latek dość niespodziewanie jest głównym kandydatem do jazdy w Williamsie. Jego sponsorzy są w stanie zapłacić Brytyjczykom ponad 15 mln euro, jeśli tylko Sirotkin podpisze kontrakt w Grove. - Szczerze mówiąc, zawsze byliśmy pod ogromnym wrażeniem Siergieja. Nie zawsze miał szczęście, bo w dwóch czy trzech treningach, które odjechał w barwach Renault mieliśmy problemy techniczne - powiedział Cyril Abiteboul, szef Renault.

Sirotkin późną wiosną testował model E20 w Walencji. Wtedy też po raz pierwszy po długiej przerwie za kierownicą samochodu F1 pojawił się Robert Kubica. Polak był wtedy szybszy od Rosjanina. Po kilku miesiącach ich losy ponownie się połączyły, ale tym razem w barwach Williamsa. Obaj testowali pojazd FW40 w listopadzie w Abu Zabi. Znów lepszy był kierowca z Polski, ale swój czas ustanowił na oponach z bardziej miękkiej mieszanki.

- Kiedy tylko Sirotkin dostawał szansę, potrafił pokazać, że ma tempo. Dość dobrze rozumie też samochód. To zaskakujące, bo jednak nie ma doświadczenia w Formule 1, a potrafi przekazać dokładne opinie techniczne. W tym sezonie dokonaliśmy kroku naprzód i Siergiej ma w tym jakiś udział, bo bazowaliśmy na niektórych jego sugestiach i pracy w symulatorze - dodał Abiteboul.

Słowa Francuza są zaskoczeniem, bo wcześniej Renault ani przez moment nie brało pod uwagi zakontraktowania Sirotkina na sezon 2018. Zespół z Enstone bardzo długo sprawdzał Kubicę, organizując mu aż trzy sesje testowe, a następnie obrał na celownik Carlosa Sainza. Hiszpan został jedynie wypożyczony do francuskiej ekipy i może wrócić w 2019 roku do Red Bull Racing.

- Jeśli chodzi o tempo, regularność, zachowanie koncentracji, to Sirotkin zasługuje na szansę w Formule 1. Trudno mi powiedzieć jak mocny byłby w rywalizacji przeciwko koledze z tej samej ekipy, ale na pewno warto stworzyć mu ku temu okazję - ocenił Abiteboul.

Williams zapowiedział, że swój skład na sezon 2018 ogłosi w styczniu. Dla otoczenia Kubicy to okazja, aby znaleźć dodatkowy budżet i próbować przekonać szefów ekipy z Grove do podpisania kontraktu z Polakiem. Do tej pory 33-latek był w stanie dorzucić do budżetu Brytyjczyków ok. 8 mln euro, czyli dwa razy mniejszą kwotę niż Sirotkin.

ZOBACZ WIDEO Chelsea powaliła drużynę Boruca dwoma ciosami - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (7)
avatar
bart82gkm-SUPPORT KUBICA
24.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj Cyril taki jest dobry to czemu jechał inny pay driver Palmer ?
Kubica zlał Sirotkina w Walencji ,a teraz chcesz podrzucić konia trojańskiego do
Williamsa ? To jest przykład jak wygląda F
Czytaj całość
avatar
Szymkowiak
23.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe ile rubli dostal za te slowa. 
avatar
Zbigniew Łuczak
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Najlepiej wcisnąć konkurencji marnego kierowcę - jeden konkurent mniej. 
avatar
użytkownik usunął konto
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tego wynika, że jest już po sprawie i to są tylko grzecznościowe zwroty. W innym wypadku nikt by słowa nie pisnął o przewadze któregoś z konkurentów (nikt, oczywiście w pełni rozumu). 
avatar
Rick Grimes
22.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Skoro Sirotkin taki dobry to dlaczego żabojadzie brałeś Sainza.