Toto Wolff radzi Williamsowi. "Postawcie na młodego kierowcę"

East News / Na zdjęciu: Toto Wolff
East News / Na zdjęciu: Toto Wolff

Toto Wolff wiele razy w rozmowach z polskimi mediami podkreślał, że chciałby powrotu Roberta Kubicy do F1. Tymczasem w BBC stwierdził, że lepiej gdyby Williams sięgnął po któregoś z młodych kierowców, najlepiej z Wielkiej Brytanii.

Williams jest jedynym zespołem Formuły 1, który nie skompletował jeszcze składu na sezon 2018. W grze o jedno wolne miejsce w ekipie z Grove pozostali Robert Kubica oraz Siergiej Sirotkin. Zaskakującą teorię na temat wyboru Brytyjczyków wygłosił jednak przed kamerami BBC Toto Wolff.

- Gdybym był Williamsem, to uznałbym, że to moment, kiedy trzeba zachować się inteligentnie i postawić na George Russella, Lando Norrisa albo Charlesa Leclerca. Zakontraktowałbym jednego z tych młodych, genialnych kierowców, a następnie uczynił z niego supergwiazdę Formuły 1 - powiedział szef Mercedesa.

Słowa Austriaka są zaskoczeniem, bo żyje on w przyjacielskich relacjach z Kubicą i wielokrotnie w rozmowach z polskimi mediami podkreślał, że kierowca z Polski zasłużył na kolejną szansę w F1. Nie przeszkadzało mu to jednak, aby jako szef Mecedesa lobbować za kandydaturą Pascala Wehrleina i próbować umieścić młodego Niemca w Williamsie w zamian za zniżki na silniki. Kierownictwo zespołu z Grove uznało jednak, że dotychczasowe wyniki 23-latka w F1 nie były na tyle dobre, by dać mu koleją szansę.

Wolff w rozmowie z brytyjską telewizją przyznał też, że ma świadomość, iż Williams znajduje się w trudnej sytuacji i dokonując wyboru kierowcy musi patrzeć na sprawy finansowe. - To zmusza ich do poszukiwania kompromisu - ocenił Austriak, który zanim rozpoczął pracę w Mercedesie, posiadał akcje zespołu z Grove.

Decyzję Williamsa poznamy w styczniu. Pewny startów w zespole jest obecnie Lance Stroll. Kluczowy wpływ na wybór brytyjskiej ekipy będą mieć finanse. Sirotkin i wspierająca go firma SMP są w stanie dorzucić do budżetu nieco ponad 15 mln euro. Ostatnia oferta otoczenia Kubicy opiewała na kwotę ok. 7-8 mln euro.

ZOBACZ WIDEO: "Damy z siebie wszystko" #7. Marek Jóźwiak: Chciałem Świerczoka w Lechii

Komentarze (12)
avatar
Ksawery Darnowski
24.12.2017
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Jedno jest pewne.
Inwalida nigdy nie będzie kierowcą F1. 
avatar
Rafał Krawczyk
23.12.2017
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tia... Wtedy Mercedes będzie miał pewniaka w DTM. Liczą na to, że Kubica przejdzie do tego cyklu. I prawdopodobnie tak się stanie. 
Robert Sikorski
23.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
7
Odpowiedz
Trzeba być kompletnie niepoważnym, by poważnie myśleć o Kubicy jako kierowcy F1. Sam, z własnej woli złamał sobie karierę i nic tego ie odwróci. 
avatar
Guliwer zg
23.12.2017
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Bo to niemiecki pedrl ! 
--.night.--
23.12.2017
Zgłoś do moderacji
2
4
Odpowiedz
posprawdzal im bolidy i ustawienia i DO WIDZENIA MILY GOSCIU hahahah
pewnie jeszcze na testy go zaprosza.. zeby nie tracili czasu ich kierowny
maja jelenia do testow wiec niech testuje haha