Od kilku tygodni branżowe media nie mają wątpliwości - Siergiej Sirotkin zostanie nowym kierowcą Williamsa i otrzyma szansę debiutu w Formule 1 w sezonie 2018. Rosjanin, dzięki firmie SMP, dysponuje ogromnym budżetem i to ma być jego największym atutem. Dlatego zdaniem fińskich mediów, umowa 22-latka ma obowiązywać nawet przez trzy lata.
Dziennikarka Mervi Kallio z serwisu "MTV", powołując się na swoje źródła, twierdzi, że kontrakt pomiędzy kierowcą a zespołem został już podpisany.
W rozmowach na linii Rosjanin-Williams uczestniczył Mika Salo, były fiński kierowca F1 i jeden z mentorów Sirotkina. 51-latek ma też na swoim koncie występy w barwach ekipy SMP w WEC i najprawdopodobniej to on jest źródłem wiedzy fińskich dziennikarzy.
Trzyletni kontrakt Sirotkina dawałby ekipie z Wielkiej Brytanii stabilność finansową na wypadek, gdyby z zespołu po sezonie odszedł Lance Stroll. W zeszłym roku ojciec Kanadyjczyka wpłacił do budżetu Williamsa ok. 30 mln euro, ale w nadchodzącej kampanii ta kwota ma być mniejsza. Nie jest też przesądzone czy Stroll będzie reprezentować barwy teamu z Grove w sezonie 2019, a to oznaczałoby utratę pokaźnego zastrzyku gotówki.
Sirotkin jest w stanie rocznie do budżetu Williamsa wpłacać ponad 15 mln euro. Robert Kubica, który również starał się o angaż u Brytyjczyków, był w stanie zapewnić jedynie połowę tej kwoty.
ZOBACZ WIDEO: Wypadek Tomasza Golloba wstrząsnął Polską. "To najważniejszy wyścig w jego życiu"