Potwierdzenie kontraktu Sirotkina to formalność. Kwiat chciał wykorzystać sytuację

Newspix / Jean-Francois Galeron / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin
Newspix / Jean-Francois Galeron / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin

Siergiej Sirotkin jest coraz bliżej startów w Formule 1 w barwach Williamsa. Ogłoszenie kontraktu z Rosjaninem ma być tylko formalnością. Jego umowa ma zawierać opcję przedłużenia współpracy na rok 2019.

Roberto Chinchero z włoskiego "Motorsportu" to kolejny uznany dziennikarz z padoku Formuły 1, według którego Williams postawił na sezon 2018 na Siergieja Sirotkina. Dzięki ogromnemu wsparciu finansowemu firmy SMP, 22-latek miał wygrać rywalizację z Robertem Kubicą i Daniiłem Kwiatem.

- Jeśli nie będzie dalszego przekładania decyzji, co w tym przypadku nie jest takie niemożliwe, to w przyszłym tygodniu Williams ogłosi światu nazwisko swojego drugiego kierowcy, który obok Lance'a Strolla będzie startować w mistrzostwach Formuły 1 w 2018 roku - twierdzi Chinchero.

Według informacji włoskiego dziennikarza, kwestie kontraktowe pomiędzy Sirotkinem a zespołem z Grove ustalono już przed Świętami Bożego Narodzenia. Ważną rolę w kontrakcie odgrywa jednak sponsor rosyjskiego kierowcy - firma SMP. Jest ona włączona w transakcję i ze względu na konieczność dokonania odpowiednich przelewów, przełożono moment ogłoszenia światu kontraktu 22-latka.

- Williams zdecydował się na Rosjanina ze względu na dobre wyniki testów w Abu Zabi, do których doszło po ostatnim wyścigu minionego sezonu. Do tego dochodzi wkład finansowy sponsorów Sirotkina. Sama współpraca może zostać przedłużona do 2019 roku - dodaje Chinchero.

Sirotkin wygrał rywalizację o wolne miejsce z Kubicą, oferując Williamsowi znacznie wyższe wsparcie finansowe. Co ciekawe, w ostatniej chwili do wyścigu o kontrakt w brytyjskiej ekipie próbował się podłączyć Kwiat. Drugi z rosyjskich kierowców miał nadzieję, że zbierze więcej pieniędzy od Sirotkina i tym przekona szefów Williamsa. To mu się jednak nie udało.

ZOBACZ WIDEO Paweł Fajdek: Sportowiec roku? Patrząc na medale, odpowiedź jest jasna

Źródło artykułu: