Robert Kubica po siedmiu latach wraca do Formuły 1. We wtorek Williams oficjalnie ogłosił skład kierowców na nadchodzący sezon. Parę kierowców wyścigowych stworzyli Lance Stroll i Siergiej Sirotkin, natomiast Polak został kierowcą rezerwowym i rozwojowym. Kubica pomoże w pracach nad nowym bolidem Williamsa.
- Jestem bardzo szczęśliwy, że dołączam do zespołu Williamsa jako oficjalny kierowca rezerwowy i rozwojowy w tym sezonie. Czuję, że nigdy nie byłem w lepszej formie fizycznej. To kosztowało wiele pracy, abym znalazł się w miejscu, w którym teraz jestem. Chciałbym podziękować Williamsowi za szanse, jakie dostałem do tej pory i wiarę we mnie - powiedział Kubica.
Polskiego kierowcę czeka teraz praca w fabryce w Grove, sesje w symulatorze oraz udział w przedsezonowych testach. - Podobał mi się powrót do padoku Formuły 1 kilka miesięcy temu i nie mogę się już doczekać pracy z zespołem technicznym Williamsa. Będę pracował w fabryce oraz na torze, aby pomóc w rozwoju modelu FW41 i zrobieniu dużego postępu w sezonie 2018. Mając za sobą jazdy w bolidach FW36 oraz FW40, jestem ciekawy, jak FW41 będzie sprawować się na torze. Będziemy pracować, aby zmaksymalizować osiągi samochodu. Moim ostatecznym celem nadal jest powrót do ścigania w Formule 1, a to jest kolejny ważny krok w tym kierunku. Nie mogę doczekać się początku - stwierdził Kubica.
Williams zatrudniając 33-latka zapewnił sobie nieocenioną pomoc[color=#000000;] kierowcy, który znakomicie zna techniczną stronę wyścigów i w środowisku F1 ma opinię najlepszego inżyniera wśród kierowców. - Robert wniesie do zespołu bardzo istotny kapitał techniczny, wykorzystując swoje bogate doświadczenie w testowaniu na torze, symulatorze oraz wspierając kierowców wyścigowych i inżynierów podczas każdego wyścigu - powiedział Paddy Lowe, szef techniczny Williamsa.
ZOBACZ WIDEO: Snowboardzista z Polski spędził w śpiączce 9 dni. "To bardzo duże zagrożenie"
[/color]