Latem ubiegłego roku Paul di Resta nieoczekiwanie wrócił do Grand Prix, po tym jak niedyspozycję w trakcie GP Węgier zgłosił Felipe Massa. Na zespole wywarł tak pozytywne wrażenie, że wziął udział w kolejnych testach na torze Hungaroring, na które zaproszono również Roberta Kubicę.
Po sprawdzianie na Węgrzech w bolidzie Williamsa z 2014 roku, na kolejne, tym razem już oficjalne testy do Abu Zabi udał się jednak tylko Kubica. Polak zaś na ostatnim etapie okazał się gorszy od Siergieja Sirotkina, którego Williams wybrał ostatecznie na swojego nowego kierowcę.
- To ryzykowna decyzja, patrząc na doświadczenie jakie posiadają ci goście. Naturalnie, Lance (Stroll - drugi kierowca Williamsa obok Sirotkina) ma już na swoim koncie jeden sezon. Sirtokin zaś dopiero debiutuje - stwierdził Szkot, który ma wyraźne obawy o to, czy Williams sprosta konkurencji, która powinna urosnąć w siłę w 2018 roku.
- Do gry wchodzi McLaren, kluczowy pretendent w walce o mistrzostwo, zaś Renault jako fabryczny producent powinien pokonać kogoś takiego jak Williams. Jak to wszystko się ma do tego, że Williams będzie chciał utrzymać swój dotychczasowy poziom? - zastanawia się di Resta.
Media mają wątpliwości czy Sirotkin rzeczywiście był aż tak szybki, aby w walce o fotel pokonać kogoś takiego jak Kubica i czy w całym procesie nie zdecydował kapitał jaki wniósł ze sobą do zespołu Rosjanin. Paul di Resta ma nadzieję, że Williams podjął decyzję wybierając najlepsze możliwe opcje.
- To naturalne, że wraz z upływem lat ich przewaga wynikająca z faktu posiadania jednostki napędowej Mercedesa zaczęła znikać. Istotniejsze są jednak kluczowe decyzje podejmowane przez włodarzy teamu. Szefostwo spotkało się w swoim gronie i wzięli to, co mieli najlepszego na stole, z wszystkimi powodami, które do tego prowadziły - podkreślił.
Di Resta po tym jak znalazł się na krótkiej liście kierowców branych pod uwagę przez Williamsa, ostatecznie stracił nawet pozycję rezerwowego. Jego rolę w zespole przejmie od kolejnego sezonu Robert Kubica, który będzie miał znacznie szersze obowiązki niż Szkot.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"
Paul jest obiektywny (nie ma w tym, zadnego interesu) i byl blisko RK i Sierotkina w czasie testow.