Williams, decydując między Siergiejem Sirotkinem i Robertem Kubicą, o tym kto zastąpi w 2018 roku Felipe Massę, ostatecznie postanowił zatrudnić obu kierowców w swoim składzie. Każdemu przypadła jednak inna rola. 22-letni Sirotkin otrzymał główną posadę kierowcy wyścigowego, zaś Kubica będzie pełnił rolę rezerwowego i zawodnika wspierającego zespół w pracach nad samochodem.
W wywiadzie dla rosyjskiej prasy Sirotkin zapowiedział, że będzie chciał utrzymywać dobre relacje z nowym kierowcą testowym Williamsa i twierdzi, że zespół dokonał na tym stanowisku świetnego wyboru.
- Robert jest miłym facetem z wielkim charakterem i charyzmą. To ważne, ponieważ przyjdzie nam spędzić wspólnie trochę czasu - powiedział Rosjanin. - To utalentowany i szybki kierowca, który doskonale pojmuje niuanse pracy nad samochodem, o czym wszyscy doskonale wiedzą.
- Nie będę porównywał go ze sobą, ale dobrze wiedzieć, że ktoś taki jak on będzie pomagał w rozwoju Lancowi (Stroll - drugi kierowca Williamsa) i całemu zespołowi. Razem tworzymy bardzo dobry team - dodał.
Sirotkin nie obawia się, że w przyszłym roku będzie traktowany jako drugi kierowca Williamsa z powodu faktu, że to jego pierwszy rok w Formule 1, a także wpływu jaki może mieć na zespół rodzina Lance'a Strolla, przelewająca grube miliony na konto Williamsa, w zamian za posadę wyścigową dla 19-latka z Kanady.
- Niektórzy mówią o wpływie jego ojca Lawrence'a na cały zespół, ale ja tego nie widzę na co dzień - stwierdził urodzony w Moskwie kierowca. - Będę starał się wykonywać swoją pracę tak dobrze, jak tylko potrafię każdego dnia. Jestem pewien, że zespół to zauważy i doceni - dodał.
W prasie od kilku dni przewijają się plotki na temat opóźnień w budowie nowego samochodu Williamsa. Bolid może być gotowy dopiero na ostatnią chwilę przed rozpoczęciem testów w Barcelonie. Mimo tego zdaniem Sirotkina inżynierowie chwalą pierwsze dane z wewnętrznych testów.
- Widziałem samochód w tunelu aerodynamicznym i mogę powiedzieć, że wygląda całkiem fajnie - stwierdził Rosjanin. - Symulator i inne wskaźniki potwierdzają zresztą, że dokonano namacalnego kroku naprzód - dodał Sirotkin.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: ciężki początek Jacha w Anglii. Kolega zrobił z niego "wiatrak"