Paddy Lowe opuścił na początku 2017 roku Mercedesa, by dołączyć do znacznie niżej notowanego prywatnego zespołu Franka Williamsa. 55-letni inżynier otrzymał funkcję dyrektora technicznego i natychmiast rozpoczął proces zmian w zespole, który miał na celu lepsze wykorzystanie niewielkich zasobów teamu z Grove.
- Nie potrzeba nam radykalnych zmian. Zaprowadzenie rewolucji nie jest czymś w moim stylu, ponieważ nie uznaję tego za koniecznie i w przeszłości nie widziałem, by przynosiło to rzeczywiste efekty - powiedział Lowe. - W Williamsie jest dobry zespół, lecz chodzi o to, by ewoluował on we właściwym kierunku. Musimy skupić się na tym co najważniejsze, tym co należy w pierwszej kolejności wzmocnić.
Oczkiem w głowie Lowe'a był samochód na tegoroczny sezon, pierwszy został stworzony od podstaw. To właśnie konstrukcja nowego modelu miała priorytet przy podziale niewielkiego budżetu zespołu wyścigowego z fabryką w Grove.
- Myślę, że nasz projekt na 2018 czyli dokładnie mówiąc samochód jest najistotniejszą rzeczą na której musimy się skupić. Obok tego naturalnie rozwija się sama organizacja - odpowiedział Lowe. - Musimy się upewnić, że wykorzystujemy dostępne środki w najlepszy możliwy sposób. Pracuję nad wszystkim równolegle z projektem naszego bolidu.
ZOBACZ WIDEO Cristiano Ronaldo z hat-trickiem i asystą - skrót meczu Real Madryt - Real Sociedad [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS 1]
Ponieważ Williams nie dysponuje pieniędzmi, jakie na swoje zespoły przeznaczają fabryczni producenci jak Mercedes czy Ferrari, Lowe podkreśla, że Brytyjczycy muszą zarządzać swoimi finansami w najbardziej ekonomiczny sposób.
- Możesz stworzyć długą listę rzeczy, które są do zrobienia, a później dokładnie przeanalizować, które z nich rzeczywiście jesteś w stanie wykonać - tłumaczył Lowe. - Wszystko sprowadza się do właściwych osądów - co warto zrobić teraz, a co można odłożyć na inny dzień - podsumował.
W sezonie 2018 członkiem zespołu Williams został Robert Kubica, który będzie pełnił rolę kierowcy testowego i rozwojowego.