Media na świecie we wtorek poinformowały o porozumieniu zawartym między Williams F1 a firmą Acronis, która od przyszłego sezonu będzie współpracować z brytyjskim zespołem, w zamian za wsparcie sponsorskie. Na czele informatycznej spółki stoją rosyjscy biznesmeni, co natychmiast wzbudziło podejrzenia o kontakty z Siergiejem Sirotkinem.
Dyrektor generalny Acronis, Serguei Beloussov zapewnił jednak, że firma nosiła się z zamiarem dołączeniem do Williamsa, jeszcze zanim potwierdzono Sirotkina jako nowego kierowcę. - Rozpoczęliśmy negocjacje dużo wcześniej - oświadczył.
- Siergiej był wówczas częścią Renault i mógł zostać w tamtym zespole lub odejść do Toro Rosso - zdradził w rozmowie z rosyjską prasą Beloussov. - Nasze porozumienie nie zależało więc od kontraktu Siergieja, niemniej jednak fakt, że pojawił się w Williamsie, to dla nas plus i oznacza, że woleliśmy postawić na ten zespół.
Firma Acronis, specjalizująca się w oprogramowaniach do tworzenia kopii zapasowych, wkroczyła do F1 dwa lata temu, nawiązując współpracę z Toro Rosso. Wówczas kierowcą drugiej stajni Red Bulla był inny Rosjanin, Daniił Kwiat.
ZOBACZ WIDEO To nasz społeczny polski problem? "Nakładamy ogromną presję na zawodników"