Model FW41 jest pierwszym, nad powstawaniem którego od początku do końca czuwał Paddy Lowe. Wprawdzie Brytyjczyk dołączył do Williamsa przed rokiem, ale doszło do tego w momencie, gdy prace nad pojazdem FW40 były wysoce zaawansowane. Efekt pracy Lowe'a ma być widoczny gołym okiem. Dyrektor techniczny obrał inną koncepcję aerodynamiczną, która ma być kluczem do sukcesu w nadchodzącej kampanii Formuły 1.
- To bardzo ekscytujące widzieć FW41. Ten model jest wynikiem współpracy całego zespołu. Od personelu działu aerodynamiki, inżynierii wyścigowej, a na inżynierii systemowej skończywszy. Ma wiele nowych cech, z których większość nie jest tak oczywista. Jednak już na zewnątrz pojazd prezentuje inną koncepcję aerodynamiczną, która pozwoliła osiągnąć nam spory postęp pod tym względem - powiedział Lowe.
Dyrektor techniczny zespołu z Grove jest przekonany, że pod wieloma względami nowa konstrukcja okaże się rewolucyjna dla F1. - Tak naprawdę wszystkie dotychczasowe pojazdy są ewolucją tego, co do tej pory oglądaliśmy w F1. Jednak FW41 pod wieloma względami odszedł od kierunków, które obowiązywały do tej pory. Filozofia, jaką obraliśmy, to nowe podejście do współpracy aerodynamiki z designem. Wszystko po to, by osiągnąć optymalny wynik - dodał.
Lowe zdradził też, jakie aspekty kierowały inżynierami przy budowaniu nowego modelu. - Aerodynamika, struktura i waga to trzy główne czynniki, które trzeba wziąć pod uwagę przy projektowaniu samochodu F1. Cała praca, wraz z szeregiem radykalnych zmian, by maksymalnie wykorzystać silnik Mercedesa doprowadziła nas do miejsca, w którym jesteśmy. Mamy nadzieję, że ten model wykona spory postęp w porównaniu do ubiegłorocznego. Cały zespół jest też optymistycznie nastawiony do współpracy z dwoma młodymi kierowcami oraz Robertem Kubicą, który pomoże nam jako tester - zakończył Lowe.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"
Spore nadzieje z nadchodzącym sezonem ma też Claire Williams, zastępczyni szefa zespołu. - W ostatnich miesiącach zespół włożył ogromny wysiłek w powstanie FW41. Bardzo chciałabym już teraz zobaczyć na torze Lance'a i Siergieja. Stroll już w zeszłym sezonie poczynił spore postępy i minimalnie przegrał rywalizację z Massą. W tym roku postaramy się wykorzystać jego potencjał.
Williams sporo spodziewa się też po współpracy z Sirotkinem i Kubicą. - Miło mi ich powitać w ekipie. Obaj są naprawdę szybcy. Posiadają cechy, które uczynią nas mocniejszymi. Siergiej wywarł na nas wrażenie podczas testów i to coś wspaniałego, że możemy dać mu szansę na debiut w F1. Robert będzie ściśle współpracować z zespołem, wykorzystując swoje doświadczenie, abyśmy mogli rozwijać samochód - dodała Williams.
Brytyjczycy ostatni sezon zakończyli na piątej pozycji w klasyfikacji konstruktorów F1. - Włożyliśmy sporo energii w rozwój nowego samochodu, jego produkcję. Nie możemy czekać się momentu, w którym pojawi się on na torze. Chciałabym też podziękować naszym partnerom i kibicom za zaufanie i wsparcie - zakończyła Williams.