Williams stawia sobie ambitne cele. "Będziemy w stanie walczyć o czwarte miejsce"
Williams nie zachwyca formą podczas przedsezonowych testów F1. Szefowie ekipy z Grove wierzą jednak, że uda im się poprawić wyniki sprzed roku. - Wierzę, że będziemy walczyć o czwarte miejsce - mówi Claire Williams, zastępczyni szefa w Williamsie.
Najwięcej do stracenia ma Williams, który przed rokiem rzutem na taśmę obronił piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Zespół z Grove korzysta wprawdzie z konkurencyjnych jednostek napędowych Mercedesa, ale ma w swoim składzie niedoświadczonych Siergieja Sirotkina i Lance'a Strolla. Rosjanin i Kanadyjczyk w trakcie testów w Barcelonie okupują koniec stawki.
- Musimy poczekać, ale mam nadzieję, że będziemy w stanie walczyć o czwarte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Mówiliśmy już o tym, że naszym celem jest poprawa. Przed rokiem byliśmy na piątej pozycji, więc jedno "oczko" wyżej to ambitny plan - powiedziała Claire Williams, zastępczyni szefa zespołu z Grove.
Brytyjka ma jednak świadomość, że inni zrobili w tym roku krok do przodu. - Będzie trudno. Inne zespoły robią wszystko, co w ich mocy, aby wykrzesać jak najwięcej z samochodów. Renault wygląda bardzo dobrze. Sporo spodziewam się też po McLarenie, choć w Barcelonie borykają się z problemami. Myślę, że do startu sezonu się z nimi uporają - dodała.
Córka Franka Williamsa nie ukrywa przy tym, że Williams nie ma szans na nawiązanie równorzędnej walki z Mercedesem, Ferrari i Red Bullem. - Musimy ciężko pracować. Trudno będzie rzucić wyzwanie pierwszej trójce, ale walka o czwarte miejsce jest możliwa. Trudno w tym momencie mówić czy to realny cel. Sezon się jeszcze nie rozpoczął - stwierdziła.
Pierwsze spostrzeżenia po jeździe modelem FW41 ma też Robert Kubica. Polski kierowca, który w piątek zrezygnował z jazdy w Barcelonie na rzecz Lance'a Strolla, nie spodziewa się oszałamiającego rezultatu brytyjskiej ekipy w Melbourne. - Różnice między czołówką a resztą są większe, niż się wydaje - powiedział 33-latek.