McLaren może powalczyć z Red Bullem

Holenderski kierowca z szansami na F1. Musi pokonać kolegę

W pierwszym wyścigu sezonu 2018, Fernando Alonso zajął piąte miejsce, tuż za Danielem Ricciardo oraz Maxem Verstappenem. Taki wynik Hiszpana możliwy był dzięki sprzyjającym wydarzeniom na torze m.in odpadnięciu kierowców Haas oraz wyjazdowi samochodu bezpieczeństwa.

Alonso twierdzi, że w Grand Prix Bahrajnu MCL33 jest w stanie rywalizować z Red Bull Racing. - Na pewno jest coraz lepiej w McLarenie. Samochód ten wciąż ma potencjał do odblokowania. To był pierwszy wyścigi z silnikiem Renault. Mam nadzieję, że w Bahrajnie zrobimy kolejny krok naprzód, a Red Bull Racing jest naszym kolejnym celem - przyznał 36-letni kierowca.

Dobry wynik w Bahrajnie ma być korzystny dzięki poprawkom, które miały zostać wprowadzone w Australii. To właśnie wyścig w Melbourne według Alonso miał być najgorszym w sezonie dla McLarena.

- Red Bull jest przed nami. Znajdują się w ekskluzywnym gronie z Ferrari oraz Mercedesem. My jednak chcemy dołączyć do tej grupy i w ciągu najbliższych wyścigów zapomnimy o środku stawki. W bolidzie jest potencjał - nie widzę powodu, dlaczego nie mielibyśmy ich dogonić.

- Nie możemy zapomnieć, że zdecydowaliśmy się na zmianę silników zbyt późno. Trzeba było przeprojektować kilka części, które znajdowały się już w tylnej części samochodu. Myślę, że integracja McLarena i Renault nie jest stuprocentowa, ale w nadchodzących wyścigach możemy mieć coraz większy potencjał - zakończył Alonso.

ZOBACZ WIDEO W hicie Bayern Monachium rozbił Borussię Dortmund, trzy gole Roberta Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]