Paddy Lowe zapowiada wzrost formy Williamsa. "Jest w naszym zespole optymizm"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Paddy Lowe
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Paddy Lowe

Williams w tym sezonie nie zdobył ani jednego punktu w Formule 1. Paddy Lowe zdradza jednak, że w fabryce w Grove poczyniono już starania, które mają wyciągnąć zespół z kryzysu.

W tym artykule dowiesz się o:

W minionym sezonie Williams zajął piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów, a plan na ten rok zakładał walkę o czwartą lokatę. Po trzech wyścigach nowej kampanii jasne jest, że Brytyjczykom trudno będzie go zrealizować. Obecnie zespół z Grove zamyka stawkę F1 z zerowym dorobkiem punktowym.

Przedstawiciele brytyjskiej ekipy zapowiadają jednak, że podjęli już działania, które mają naprawić sytuację. - Nie powiedziałbym, że cierpimy na depresję, bo to nie jest sposób na uporanie się z tą sytuacją. Chodzi o to, aby nabrać dystansu, przeanalizować to wszystko i zrozumieć dlaczego jesteśmy w takim, a nie innym miejscu. Potem można myśleć nad tym, co trzeba zrobić i sprawić, by cały zespół się temu poświęcił - powiedział Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.

Lowe podkreślił, że w Williamsie nikt nie jest zadowolony z obecnej sytuacji. - Robimy to wszystko, o czym wspomniałem, bo nie jesteśmy w miejscu, w którym mieliśmy być pod względem konkurencyjności. Sami ponosimy za to odpowiedzialność. To co zrobiliśmy do tej pory nie było wystarczająco dobre - dodał Brytyjczyk.

Dyrektor brytyjskiego zespołu zdradził, że Williams wprowadził już szereg poprawek, które mają przełożyć się na lepsze tempo jego kierowców. - Wdrożyliśmy już w życie kilka mniejszych części tego planu w trakcie Grand Prix Chin. To była forma testu i oceny tych rzeczy, które zrobiliśmy. To dało nam sporo informacji. Zebraliśmy pewne dane. Wiemy też o pewnych postępach. Może nie wszystko jest widoczne, ale wykonaliśmy pewien progres, jeśli chodzi o postawę samochodu w kwalifikacjach - zdradził Lowe.

Zmartwieniem Lowe'a może być postawa Lance'a Strolla oraz Siergieja Sirotkina. Młodzi kierowcy Williamsa, mając do dyspozycji niezbyt konkurencyjny samochód, nie potrafią przebrnąć przez Q1. - Opierając się na wynikach trzeciego treningu z Chin, pojawiła się nadzieją, że co najmniej jeden z naszych samochodów awansuje do Q2. Jest w naszym zespole optymizm, że możemy szybko zrobić solidny krok do przodu. Właściwie, ten proces już się zaczął. Nie wiem ile czasu nam to jeszcze zajmie. Na pewno nie jesteśmy zadowoleni z naszego obecnego statusu. Zakładamy, że ten znaczący postęp będzie mieć miejsce jeszcze w pierwszym półroczu - zakończył dyrektor Williamsa.

ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej

Komentarze (5)
avatar
Lewa Renka Kupicy
24.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oczywiście, że będzie wzrost formy. W Chinach uznano, że pewien kierowca rozwojowy działa niekorzystnie i odesłano go na symulatory, aby miał coś do roboty. W Azerbejdżanie liczę, że Williams z Czytaj całość
Drac
23.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Pusta gadanina. Kibice chcą zobaczyć efekty a nie kłapanie bla bla bla ;) 
avatar
One_Shoot
23.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Pewne poprawki , pewne postępy , pewne ulepszenia , bla bla bla. Problem polega na tym ze ani te poprawki , ani ulepszenia same nie pojada na autopilocie. Jeżeli można cos wyciagnac a na pewno Czytaj całość
avatar
xyz
23.04.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
jak to kierowcy problemem?jeszcze 2 miechy temu byli najlepsi . 
Wilkołak
23.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz