Daniel Ricciardo coraz bliżej Ferrari. Decyzję Australijczyka poznamy w czerwcu?

Materiały prasowe / Aston Martin Red Bull Racing / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo podczas GP Australii 2018
Materiały prasowe / Aston Martin Red Bull Racing / Na zdjęciu: Daniel Ricciardo podczas GP Australii 2018

Kolejne źródła w padoku F1 twierdzą, że Daniel Ricciardo zawarł przedwstępną umowę z Ferrari. Australijczyk miał się zobowiązać, że do 30 czerwca nie będzie prowadzić rozmów z innymi ekipami.

Pogłoski na temat transferu Daniela Ricciardo do Ferrari krążą po padoku Formuły 1 od wielu tygodni. Ostatnio nawet doszło do sytuacji, w której Australijczyk musiał zaprzeczać, że cokolwiek podpisał. Sytuacją zdenerwowany jest jednak Red Bull Racing, który już zapowiedział, że 28-latek ma czas do sierpnia, by określić się co do swojej przyszłości.

Wydaje się, że sprawa może wyjaśnić się znacznie wcześniej. Zdaniem Marka Hughesa z "Motorsport Magazine", Ricciardo i Ferrari mają wstępne porozumienie. - Są różne rodzaje umów przedwstępnych, ale w tym przypadku określono pewną datę. Prawdopodobnie 30 czerwca. Do tego czasu żadna ze stron nie może prowadzić rozmów z kimś innym - informuje jeden z bardziej cenionych dziennikarzy w padoku F1.

Źródła Hughesa twierdzą, że Ricciardo "coś" podpisał i na pewno nie chodzi o Red Bull Racing oraz Mercedesa. - Logicznie rzecz biorąc, to musi być Ferrari. Czy to zakończy się podpisaniem kontraktu? Czy tylko zbierze pieniądze za umowę przedwstępną, a następnie przedłuży kontrakt z Red Bullem lub wybierze Mercedesa? - dodaje Hughes.

W tej sytuacji Ricciardo może liczyć na przelew ze strony włoskiego zespołu, bo Australijczyk skutecznie zablokował swoją sytuację na rynku. To częsta praktyka w F1, by w ten sposób zabezpieczać interesy obu stron.

ZOBACZ WIDEO "Damy z siebie wszystko" #21. Cała Europa to wie - Piotr Zieliński będzie wielki. "Imponuje mi"

Brytyjski ekspert zdradził, że choć Red Bull Racing oficjalnie mówi o tym, że Ricciardo ma czas do sierpnia, by podjąć decyzję, to tak naprawdę oczekuje szybszej reakcji swojego kierowcy. Ekipa z Milton Keynes chciałaby najpóźniej znać stanowisko Australijczyka przy okazji Grand Prix Monako. Odbędzie się ono pod koniec maja, więc 28-latek nawet gdyby chciał przedłużyć współpracę z "czerwonymi bykami", to blokuje go przedwstępne porozumienie z Ferrari.

Jeśli Ricciardo zdecyduje się na transfer do Ferrari, będzie mógł liczyć na znaczącą podwyżkę. - To nie jest kwestia tego, że w Red Bullu był słabo opłacany. Jego dotychczasowe umowy z zespołem były jednak ustalane w ramach długoterminowej współpracy i opcja jej przedłużenia zawsze była po stronie zespołu. Dlatego Ricciardo nigdy wcześniej nie miał okazji, by podbić cenę swojego kontraktu - zdradza Hughes.

Ciekawe będzie też obserwowanie jak w jednym zespole australijski kierowca radzi sobie z Sebastianem Vettelem. Obaj spotkali się już w Red Bullu, a wtedy Ricciardo zaczął notować lepsze wyniki niż Niemiec. - Ricciardo chciałby uzyskać od Ferrari zapewnienie, że będzie mieć taki sam status jak Vettel. Nie wiadomo, czy umowa podpisana w zeszłym roku przez Niemca zawiera klauzulę, że jest on numerem jeden w zespole. W poprzedniej był taki zapis. Jednak tym razem pojawiały się sygnały, że Niemiec nie otrzymał w umowie wszystkiego, czego pragnął. Chociażby tego, że liczył na umowę roczną, a dostał do podpisania kontrakt na kilka lat. Ricciardo nie ma zamiaru odchodzić do Ferrari jako ktoś inny, niż kierowca równy drugiemu partnerowi z ekipy - zapewnia dziennikarz "Motorsport Magazine".

Komentarze (4)
avatar
Ricciardo
26.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W Mercedesie mając za partnera Hamiltona o tytule mógłby zapomnieć. Lewis jest ich oczkiem w głowie. Musiałby naprawdę ogromnie dużo z siebie dać i mieć jeszcze sporo szczęścia przy tym.
To wła
Czytaj całość
avatar
Ricciardo
26.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
julsonko, nie zgodzę się z tym, mam inne zdanie. Zupełnie nie widzę Daniela w Mercedesie, a już na pewno nie, gdy jest tam Toto Wolff i Lauda i ogólnie nie taka atmosfera, jaką sobie wyobrażam. Czytaj całość
avatar
Ricciardo
26.04.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przewija się tu tyle gdybań, że trudno to skomentować na spokojnie w jednym tonie.
Gdy Daniel ponad 2 tygodnie temu stanowczo zapewniał, że nic nie podpisał, to na pewno tak było, nie mam co do
Czytaj całość
avatar
julsonka
26.04.2018
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
ferrari to zły wybór . oni zawsze mają kierowce nr1 i 2 . a daniel marzy o tytule , oni nie pozwolą mu go zdobyć może zapomnieć że bedzie miał taki sam status jak Vettel. powinien isc do merc Czytaj całość