Kanadyjczyk zainwestował 200 mln funtów w McLarena. Jego syn nie trafi do zespołu

McLaren zyskał nowego akcjonariusza w postaci Michaela Latifiego. Kanadyjczyk zakupił 10 proc. akcji firmy za kwotę ponad 200 mln funtów. Brytyjczycy zapewniają, że nie oznacza to, iż szansę w ekipie otrzyma Nicholas Latifi.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
pit-stop w wykonaniu McLarena Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: pit-stop w wykonaniu McLarena
Firma Nidala nabyła 888 tys. akcji grupy McLaren za kwotę 203,8 mln funtów. Za transakcją stoi Michael Latifi. Kanadyjski miliarder od wielu lat wspiera karierę swojego syna, Nicholasa. Dzięki temu ten miał w ostatnim czasie szansę przetestowania m. in. samochodów Force India i Renault.

W tej sytuacji pojawiły się spekulacje, że inwestycja Latifiego w McLarena oznacza, że wkrótce 22-latek otrzyma szansę w ekipie z Woking. Tym bardziej, że po zakończeniu obecnego sezonu wygasa kontrakt Stoffela Vandoorne'a.

Tym plotkom zaprzeczył jednak McLaren. - Nie ma jakichkolwiek związków między inwestycją Michaela Latifiego w grupę McLaren a karierą Nicholasa Latifiego jako kierowcy wyścigowego. Zostało to dość wyraźnie zaznaczone w umowie podpisanej przez obie strony - stwierdził rzecznik prasowy ekipy z Woking.

ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej
Czy Nicholas Latifi trafi w przyszłości do F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×