Kanadyjczyk zainwestował 200 mln funtów w McLarena. Jego syn nie trafi do zespołu

Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: pit-stop w wykonaniu McLarena
Materiały prasowe / McLaren / Na zdjęciu: pit-stop w wykonaniu McLarena

McLaren zyskał nowego akcjonariusza w postaci Michaela Latifiego. Kanadyjczyk zakupił 10 proc. akcji firmy za kwotę ponad 200 mln funtów. Brytyjczycy zapewniają, że nie oznacza to, iż szansę w ekipie otrzyma Nicholas Latifi.

Firma Nidala nabyła 888 tys. akcji grupy McLaren za kwotę 203,8 mln funtów. Za transakcją stoi Michael Latifi. Kanadyjski miliarder od wielu lat wspiera karierę swojego syna, Nicholasa. Dzięki temu ten miał w ostatnim czasie szansę przetestowania m. in. samochodów Force India i Renault.

W tej sytuacji pojawiły się spekulacje, że inwestycja Latifiego w McLarena oznacza, że wkrótce 22-latek otrzyma szansę w ekipie z Woking. Tym bardziej, że po zakończeniu obecnego sezonu wygasa kontrakt Stoffela Vandoorne'a.

Tym plotkom zaprzeczył jednak McLaren. - Nie ma jakichkolwiek związków między inwestycją Michaela Latifiego w grupę McLaren a karierą Nicholasa Latifiego jako kierowcy wyścigowego. Zostało to dość wyraźnie zaznaczone w umowie podpisanej przez obie strony - stwierdził rzecznik prasowy ekipy z Woking.

ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej

Komentarze (4)
avatar
Asser
24.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
F1 sport do kupowania dla bogatych? A jak Bill Gates zechce to zapewne jego babcia zasiądzie w bolidzie? Czy to jeszcze sport gdzie występują najlepsi czy sport gdzie miejsca za kierownicą kupu Czytaj całość
avatar
IGIZKS
23.05.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tak przypadkiem ciążyło mu na koncie 200 milionow i postanowił dać je McLarenowi........ 
avatar
Gervasio
23.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Latifi pomylił zespoły, najłatwiej kupić miejsce dla syna w Williamsie. ;-) 200mln to byłoby tyle sekund zyskanych na okrążeniu ... 
avatar
Rylszczak
23.05.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak nie :-)