Grand Prix Monako: kolejny błąd Maxa Verstappena. Dobra postawa Siergieja Sirotkina

Monako to nie tylko wyścig F1. Kierowcy przeciwko demencji

Po tym jak w czwartek na ulicznym torze w Monako dominowali kierowcy Red Bull Racing, w sobotnim treningu układ stawki nie uległ zmianie. Ponownie najszybsi okazali się Max Verstappen oraz Daniel Ricciardo. Obaj potwierdzili tym samym, że charakterystyka obiektu idealnie współgra z modelem RB14.

Verstappen utrudnił sobie jednak zadanie na siedem minut przed zakończeniem treningu, gdy przyszło mu omijać jadącego wolniej Carlosa Sainza. 20-latek zahaczył prawą tylną oponą o ścianę, przeleciał przez krawężniki i doszczętnie rozbił swój samochód. W efekcie mechanicy mają tylko kilkanaście minut na przygotowanie pojazdu do kwalifikacji.

W znacznie lepszej sytuacji znajduje się Ricciardo, który w końcówce treningu ustanowił nowy rekord toru w Monako. Od teraz wynosi on 1:11.786. Zaraz za "czerwonymi bykami" znaleźli się kierowcy Ferrari, co potwierdziło, że stajnia z Maranello jest w ten weekend drugą siłą w stawce. Problemów z samochodem nie rozwiązał za to Mercedes, co przekłada się na gorsze tempo zawodników teamu z Brackley.

O tym, że monakijski obiekt nie wybacza błędów o poranku przekonali się też inni kierowcy. Efektownego "bączka" na początku sesji wykręcił Valtteri Bottas, później w jego ślady poszedł Carlos Sainz. Z toru wypadł również Lance Stroll. W ich przypadku udało się jednak bardzo szybko wrócić do rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"

Powody do zadowolenia ma za to Siergiej Sirotkin. 22-latek po raz kolejny okazał się lepszy od swojego kolegi z Williamsa. Rosjanin zakończył sobotnie jazdy z dziesiątym rezultatem. Powtórzenie takiego rezultatu w kwalifikacjach zostałoby dobrze przyjęte przez zespół.

Wyniki 3. treningu przed wyścigiem o Grand Prix Monako: