Grand Prix Monako: Daniel Ricciardo poza zasięgiem rywali. Dobry wynik Siergieja Sirotkina

Monako to nie tylko wyścig F1. Kierowcy przeciwko demencji

W sobotę rozegrał się dramat Maxa Verstappena. Dobre tempo kierowcy Red Bull Racing podczas treningów pozwalało wierzyć, że będzie on jednym z kandydatów do zwycięstwa w Grand Prix Monako. Holender nie ustrzegł się jednak błędu w porannej sesji treningowej i doszczętnie rozbił swój samochód. Mechanicy napotkali w nim na problemy ze skrzynią biegów i nie zdołali odbudować maszyny na czas. Dla Verstappena oznacza to start z końca stawki i niemal zerowe szanse na wygraną w niedzielę.

W Q1 fatalnie zaprezentował się Lance Stroll. Kierowca Williamsa narzekał nawet na... zamocowanie zagłówka w swoim pojeździe. W efekcie szybko pojawił się w boksie, by mechanicy poprawili jego ustawienia. 19-latek rywalizację zakończył na 18. miejscu. Błysnął za to Siergiej Sirotkin. Rosjanin wykręcił ósmy czas i awansował do Q2, co było sporym zaskoczeniem.

Kierowca z Moskwy nie był w stanie powtórzyć tak świetnego "kółka" w Q2, co zakończyło się dla niego trzynastym wynikiem i odpadnięciem z dalszej walki. Pocieszeniem dla Sirotkina może być fakt, że okazał się lepszy od Charlesa Leclerca. Monakijczyk, drugi z tegorocznych debiutantów w F1, dysponuje równie niekonkurencyjnym pojazdem w tym roku.

Q3 pokazało, że poza zasięgiem rywali w ten weekend znajduje się Daniel Ricciardo. Australijczyk od czwartku kręcił najlepsze czasy, a w decydującej fazie kwalifikacji po raz kolejny ustanowił nowy rekord toru w Monako. Od teraz wynosi on 1:10.810. Razem z 28-latkiem pierwszy rząd startowy uzupełni Sebastian Vettel. Kierowca Ferrari okazał się jednak wolniejszy od zdobywcy pole position aż o 0.229 s.

Wyniki kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Monako:

ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"