Bardzo szybko dobiegły końca marzenia Lance'a Strolla o dobrym wyniku przed własną publicznością. Jeszcze w sobotę kierowca Williamsa powtarzał, że przed rokiem startował w Montrealu z 17. pozycji, a dojechał do mety na 9. miejscu i liczy na powtórkę z rozgrywki. Tym razem Kanadyjczyk jednak się nie popisał, bo na pierwszych metrach uderzył w Brendona Hartleya.
Kolizja obu kierowców były na tyle poważna, że na tor musiał wyjechać samochód bezpieczeństwa, a Stroll i Hartley odpadli z dalszej rywalizacji. Realizator transmisji, chwilę po wypadku 19-latka, pokazał obecnego w boksach Williamsa Roberta Kubicę. Zmartwiona twarz Polaka mówiła wszystko.
- Nic mi się nie stało - mówił chwilę później przed kamerami Stroll.
Niewiele działo się za to na czele stawki. Dobrym refleksem na starcie popisał się Sebastian Vettel, a za jego plecami utrzymał się Valtteri Bottas. Niemiec przez cały wyścig kontrolował sytuację, zachowując bezpieczną przewagę nad Finem. Oscylowała ona w granicach 6-7 s., by nieco wzrosnąć na ostatnich okrążeniach.
Niezbyt udany weekend zanotował Lewis Hamilton. Jeszcze przed startem wyścigu Brytyjczyk był zmartwiony faktem, że Mercedes nie przywiózł do Kanady zaktualizowanych jednostek napędowych. Obawy 33-latka okazały się uzasadnione. Hamilton nie miał tempa, co więcej po pierwszej wizycie u mechaników spadł w klasyfikacji za Daniela Ricciardo. Ostatecznie na mecie był piąty.
Jak najszybciej o niedzielnym wyścigu na torze im. Gillesa Villeneuve'a będzie chciał zapomnieć Fernando Alonso. Było to 300. Grand Prix w karierze Hiszpana, ale nie zdołał on dojechać do mety wskutek problemów z samochodem. 36-latek zakończył rywalizację na 43. okrążeniu.
Bezbarwny wyścig odjechał z kolei Siergiej Sirotkin. Problemy z modelem FW41 sprawiły, że Rosjanin nie miał najmniejszych szans na korzystny rezultat. 22-latek nie podjął walki z rywalami i dojechał do mety na ostatniej pozycji.
Wyniki Grand Prix Kanady sprawiły, że doszło do zmiany na czele klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Nowym liderem został Vettel, który ma o punkt więcej niż Hamilton. Dla Ferrari jest to pierwsze zwycięstwo w Montrealu od sezonu 2004, kiedy to jako pierwszy linię mety mijał Michael Schumacher.
Wyniki wyścigu o Grand Prix Kanady:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1 | Sebastian Vettel | Ferrari | |
2 | Valtteri Bottas | Mercedes | +6.496 |
3 | Max Verstappen | Red Bull Racing | +7.702 |
4 | Daniel Ricciardo | Red Bull Racing | +19.625 |
5 | Lewis Hamilton | Mercedes | +21.408 |
6 | Kimi Raikkonen | Ferrari | +27.308 |
7 | Nico Hulkenberg | Renault | +1 okr. |
8 | Carlos Sainz | Renault | +1 okr. |
9 | Esteban Ocon | Force India | +1 okr. |
10 | Charles Leclerc | Alfa Romeo Sauber | +1 okr. |
11 | Pierre Gasly | Toro Rosso | +1 okr. |
12 | Romain Grosjean | Haas | +1 okr. |
13 | Kevin Magnussen | Haas | +1 okr. |
14 | Sergio Perez | Force India | +1 okr. |
15 | Marcus Ericsson | Alfa Romeo Sauber | +2 okr. |
16 | Stoffel Vandoorne | McLaren | +2 okr. |
17 | Siergiej Sirotkin | Williams | +2 okr. |
Nie ukończyli: | |||
18 | Fernando Alonso | McLaren | +27 okr. |
19 | Lance Stroll | Williams | +69 okr. |
20 | Brendon Hartley | Toro Rosso | +69 okr. |
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Grzegorz Krychowiak: Styl WBA mi nie odpowiadał, ale robiłem co mogłem. Teraz chcę wrócić do PSG (cała rozmowa)
Bottas po raz kolejny pokazauje wysmienite, równe tempo.
Verstappen trzymany na krótkiej smyczy, potrafi dojechac i być na podium.
Rzekomo fest utalentowany I najwarzniejsze.
Tradycyjnie już od lat, znów mogliśmy posłuchać tego pieknego niemieckiego hymnu. ; ) Czytaj całość