GP Francji: Poważna gafa Ferrari czy genialny ruch?

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel na torze Catalunya
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel na torze Catalunya

Lider Scuderia Ferrari, Sebastian Vettel wywalczył trzecie pole startowe do niedzielnego wyścigu o GP Francji, za plecami kierowców Mercedesa. Pojawiają się jednak pytania o strategię aktualnego lidera mistrzostw.

Sebastian Vettel był w sobotę bez szans w rywalizacji o pole position z kierowcami Mercedesa. Najlepsze okrążenie Niemca było o prawie 0,4 sekundy gorsze od rezultatu Lewisa Hamiltona.

- Moja ostatnia próba nie była tak udana i wiedziałem, że nie zdobędę pierwszej pozycji - wspominał po kwalifikacjach Vettel. - Po pierwszej próbie czułem, że mogę być bliżej Mercedesa, ale niestety trochę przeszarżowałem w drugim podejściu i pojawiło się kilka drobnych błędów.
W padoku zauważono jednak podczas Q2, że Ferrari wykonało swoje szybkie okrążenia na oponach ultra miękkich, na których przyjdzie im teraz rozpocząć wyścig. Mieszankę o stopień twardszą - super miękką, będą mieli z kolei założoną kierowcy Mercedesa i Red Bull Racing.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Kolumbia pewna zwycięstwa z Polską. "Czują się faworytem"

- Zobaczymy co wydarzy się w wyścigu, gdy rozpoczniemy go z różnymi strategiami opon. Myślę, że nasz bolid będzie mocny. Zresztą udowodniliśmy to już tutaj - podkreślił Vettel.

Rywale mają jednak wątpliwości czy włoski zespół wybrał dobrze decydując się właśnie na taki wybór opon. Szef Red Bulla, Christian Horner kwestionuje fakt czy teoretycznie szybsza opona ultra miękka, pomoże zawodnikom Ferrari na pierwszych okrążeniach. Lewis Hamilton stwierdził wręcz, że Włosi mogli najzwyczajniej pomylić się podczas kwalifikacji.

- Nie mam pojęcia dlaczego pojechali w Q2 własnie na takich oponach - przyznał Brytyjczyk. - Muszą być bardzo pewni siebie albo wiedzą coś, czego my nie odkryliśmy. Mogli też po prostu popełnić błąd. Odpowiedź poznamy w niedzielę - dodał.

Wyścig we Francji jest mocno porównywany do majowego GP Hiszpanii, gdzie zawodnicy podobnie jak podczas tego weekendu, korzystają ze zmienionych nieco opon Pirelli, stworzonych z myślą o świeżo wyasfaltowanych torach. W Barcelonie Mercedes triumfował jedyny raz w tym roku dubletem, zaś Sebastian Vettel finiszował dopiero jako czwarty, po wyścigu tłumacząc się problemem z oponami. Taktyka Ferrari przed GP Francji może być więc obliczona na zapobiegnięcie podobnej porażce.

Przed zawodami we Francji Sebastian Vettel wyprzedza o punkt Lewis Hamiltona w klasyfikacji generalnej kierowców.

Komentarze (3)
WuMike
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pamietajmy, że w Le Castellet może padać. Szanse na deszcz są 50/50. Gdyby zatem wyścig miał być suchy tylko przez początek wyścigu, Ferrari może na tym wyjść dobrze. 
pyskacz
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Unikaja nowych opon i zdaja sobie sprawe że SC na nowym torze jest wiecej niz pewny. 
avatar
Ricciardo
24.06.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wybierając miększe opony Ferrari daje sobie szanse na starcie zaatakowania Mercedesa. To się może wydawać planem krótkofalowym, gdyż liczy się to, kto będzie lepszy po ostatnim okrążeniu. Ale j Czytaj całość