Valtteri Bottas współczuje Williamsowi. Lance Stroll krytykuje samochód

AFP / Valtteri Bottas w barwach Williamsa
AFP / Valtteri Bottas w barwach Williamsa

Valtteri Bottas zawdzięcza bardzo wiele Williamsowi. Fin zadebiutował w F1 w barwach tej ekipy. Teraz jest mu przykro, gdy widzi jej obecną dyspozycję. - Dobrze byłoby ich zobaczyć bliżej czołówki - powiedział 28-latek.

Do debiutu Valtteriego Bottasa w Formule 1 doszło w roku 2013. Był on nieudany dla Williamsa, który miał spore problemy z samochodem. Brytyjczycy w trakcie trwania całej kampanii zdobyli ledwie 5 punktów, co dało im dziewiątą pozycję w klasyfikacji konstruktorów.

Spora w tym zasługa Bottasa, który zgarnął 4 "oczka" przy okazji Grand Prix Stanów Zjednoczonych. Był to przedostatni wyścig sezonu. - Williams to legendarny zespół. Jest częścią historii F1. Nie jest za fajnie, gdy patrzy się na to jak obecnie się spisują. Wydaje mi się, że męczą się bardziej niż w roku 2013, gdy debiutowałem w F1 - powiedział Bottas.

Fiński kierowca nie ukrywa, że trzyma kciuki za swoją ekipę. - Wiem, że ciężko jest przechodzić przez trudne chwile. Oni muszą nadal naciskać. Myślę, że wszyscy trzymają za nich kciuki. To dobra ekipa, pracują w niej mili ludzie. Wszystko mi się tam podobało. Dlatego dobrze byłoby ich zobaczyć bliżej czołówki - dodał 28-latek.

Bottas odszedł z Williamsa przed sezonem 2017, gdyż niespodziewanie karierę zakończył Nico Rosberg. Po fińskiego kierowcę zgłosił się Mercedes, który za ok. 10 mln dolarów wykupił jego kontrakt. Tym samym 28-latek trafił do najlepszej ekipy w F1.

Tymczasem zespół z Grove ma za sobą kolejny fatalny występ. W porannym treningu przed wyścigiem o Grand Prix Austrii Lance Stroll wykręcił 16. wynik. Robert Kubica był 20.

- To kombinacja różnych czynników. To wszystko przekłada się na czas okrążenia. Balans, przyczepność samochodu, ogólne osiągi maszyny. Nadal uważam, że odkrywamy te same problemy, o których wiemy od samego początku sezonu - skomentował sytuację Stroll.

ZOBACZ WIDEO Jacek Gmoch: Przeceniliśmy naszą reprezentację po eliminacjach

Źródło artykułu: