Charakterystyka toru Silverstone bardzo dobrze współgra z samochodem Mercedesa. Niemiecki producent od roku 2013 jest niepokonany w Grand Prix Wielkiej Brytanii. Od tego momentu jego kierowcy nieprzerwanie triumfowali nie tylko w wyścigach, ale też w kwalifikacjach. W tym sezonie wyzwanie ekipie z Brackley rzuciło Ferrari.
- Próbujemy zabić magię Mercedesa. Oczywiście, staraliśmy się to robić też w ciągu ostatnich lat. W niektórych momentach wychodziło nam to lepiej, w niektórych gorzej. Na Silverstone kierowcy tego zespołu są bardzo silni. Oczekujemy, że w sobotę podkręcą tempo. Mam jednak nadzieję, że będziemy blisko. To byłaby dobra wiadomość - powiedział Sebastian Vettel, który w popołudniowej sesji treningowej nie miał sobie równych.
Niepokojące dla 31-latka mogą być jednak wyniki pierwszego piątkowego treningu. W nim Vettel był o pół sekundy wolniejszy od Lewisa Hamiltona i Valtteriego Bottasa. Reprezentant stajni z Maranello nie wyklucza jednak, że to on sięgnie po pole position w sobotnich kwalifikacjach. - To byłoby miłe - dodał.
Po raz ostatni Włosi cieszyli się z pierwszego pola startowego na Silverstone w roku 2012. Wtedy najlepszy czas w kwalifikacjach wykręcił Fernando Alonso. To właśnie Hiszpan jako ostatni zapewnił Ferrari triumf na brytyjskiej ziemi. Miało to miejsce w sezonie 2011.
- Biorąc pod uwagę historię, to nie jest najlepszy dla nas obiekt. Jednak w piątek dobrze zaczęliśmy. Oby w sobotę było podobnie. Tak jak powiedziałem, chcemy zabić magię Mercedesa - podsumował Vettel.
ZOBACZ WIDEO Tomasz Listkiewicz: Nie możemy odmówić sprawdzenia sytuacji przez VAR. To wierutna bzdura!