W zeszłym roku Sauber zdobył pięć punktów. W tym sezonie nawiązano współpracę z Alfą Romeo i na silnikach Ferrari Marcus Ericsson i Charles Leclerc zdobyli już 16 "oczek", w tym oba bolidy dojechały w pierwszej "10" podczas GP Austrii. - Różnica jest ogromna - powiedział szwedzki kierowca.
- Wszystko zaczęło się od tego, iż poprawiliśmy kondycję finansową. Wszystko opiera się na mocniejszej platformie finansowej. Mamy także sporo nowych osób w zespole. Pracownicy zyskali także motywację widząc, że wszystko idzie do przodu. Teraz jesteśmy w zupełnie innym świecie niż 12 miesięcy temu - dodał.
Szwed jest przekonany, że Sauber może utrzymać swoje tempo przywożąc aktualizacje sprzętu na poszczególne wyścigi. - Nie widzę powodu, dla którego nie mielibyśmy rywalizować z zespołami ze środka stawki.
- Mamy poprawki mniej więcej na każdy wyścig. Nie są to duże pakiety, ale drobne części poprawiające auto. Chcemy utrzymać takie tempo rozwoju. Potem w pewnym momencie przerzucimy naszą uwagę w kierunku nowego sezonu - zakończył Ericsson.
ZOBACZ WIDEO Duże wyzwanie przed Jerzym Brzęczkiem. "Doświadczenie z Wisły Płock może mu pomóc"