Stroll i Sirotkin nie przekazują cennych informacji. "To nie jest najważniejszy problem"

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin w garażu Williamsa
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Siergiej Sirotkin w garażu Williamsa

Paddy Lowe przyznał, że Lance Stroll i Siergiej Sirotkin nie są w stanie przekazywać zbyt wielu informacji na temat pojazdu. Dyrektor techniczny Williamsa nie widzi w tym jednak problemu. - To nasz samochód nie jest wystarczająco szybki - twierdzi.

Obecny sezon jest dla Williamsa pasmem porażek. Na ostatni wyścig na Silverstone zespół przygotował tylne skrzydła w nowej specyfikacji, ale korzystanie z nich doprowadzało do utraty siły docisku podczas stosowania DRS-u. W efekcie ekipa musiała zrezygnować z tego rozwiązania.

Z kolei na Grand Prix Niemiec inżynierowie z Grove skonstruowali nowe przednie skrzydła. Były one sprawdzane przez Lance'a Strolla i Siergieja Sirotkina podczas piątkowych treningów. Pierwsze wnioski są pozytywne, ale podobnie było ostatnim razem w Wielkiej Brytanii.

Dlatego też na piątkowej konferencji prasowej Paddy Lowe usłyszał bardzo trudne pytanie. Jeden z dziennikarzy chciał się dowiedzieć od dyrektora technicznego Williamsa czy zespół znajdowałby się w lepszej sytuacji, gdyby posiadał w swoich szeregach bardziej doświadczonych kierowców.

- Im lepszy kierowca, tym lepiej. Każdy chciałby mieć w swoich szeregach kogoś, kto jest w stanie odnosić zwycięstwa przeciętnym samochodem. To jednak jest niemożliwe. Musisz pracować według obranej ścieżki, aby osiągnąć sukces. Musisz wybierać między kierowcami, którzy chcą dla ciebie jeździć i którym jesteś w stanie płacić określone pensje. Nie wszyscy mogą mieć w swoich składach mistrzów świata - odpowiedział Lowe.

Brytyjczyk podkreślił, że mimo ledwie 4 punktów na koncie, Williams nie ma większych zastrzeżeń do tegorocznej postawy Strolla i Sirotkina. - My jesteśmy bardzo zadowoleni z naszego duetu kierowców. Są bardzo młodzi, ale też niezwykle utalentowani. Oczywiście, nie są w stanie nam zagwarantować takiego wsparcia i przekazać tylu informacji, co doświadczeni zawodnicy z tytułami mistrzowskimi na koncie. Jednak to nie jest nasz najważniejszy problem w tej chwili - dodał dyrektor ekipy z Grove.

Lowe jest przekonany, że Kanadyjczyk i Rosjanin byliby w stanie uzyskiwać znacznie lepsze wyniki, gdyby model FW41 nie dostarczał im tylu problemów. - To nasz samochód nie jest wystarczająco szybki. Mamy wiele rzeczy do zrobienia, aby uzyskać lepszą platformę do pracy i na tym się skupiamy - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 84. Rafał Fronia: Możemy zdobyć K2 zimą. Muszą być spełnione trzy konkretne warunki

Komentarze (5)
avatar
Ewa Hausner
22.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jesli Paddy Lowe nie widzi problemu w zatrudnieniu dwoch mlodych, niedoswiadczonych kierowcow, ktorzy nie sa w stanie przekazac inzynierom informacji o samochodzie, to On jest problemem ! 
avatar
k 53 GKM
21.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To jest calkiem realne.A Robert ,,sciemia,,,,,dla dobra rozmow.On bardzo chce jezdzic jako etatowy kierowca.I Mu sie nie dziwie a popieram w calej rozciaglosci i zawilosci,,,tematu ROBERT K,,,, Czytaj całość
avatar
waldzior
21.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Nie no, dlaczego ? Przecież Sieriozce poprawili fotel :) Nic innego nie zauważył :) 
avatar
Rylszczak
21.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Paddy jest super, w niczym nie widzi problemu :) 
Hanzeter
21.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Oczywiście, że nie popełniliśmy błędów.Przecież jednorazowy zastrzyk gotówki jest lepszy, niż wyniki, a co za tym idzie pozyskiwanie sponsorów i regularne zyski od nich.Lepiej wydać prawie cały Czytaj całość