Sebastian Vettel nie przejmuje się krytyką. "Nie obchodzi mnie, co ludzie mówią"

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel podczas pit-stopu
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel podczas pit-stopu

Błąd popełniony w Grand Prix Niemiec sprawił, że Sebastian Vettel stracił prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, za co spadła na niego lawina krytyki. - Nie obchodzi mnie, co ludzie mówią - twierdzi kierowca Ferrari.

W tym artykule dowiesz się o:

Sebastian Vettel mógł przewodzić tegorocznej stawce kierowców z bezpieczną przewagą nad Lewisem Hamiltonem. Prowadził on w wyścigu o Grand Prix Niemiec, ale popełnił błąd. W deszczowych warunkach stracił kontrolę nad samochodem i wypadł z toru. W efekcie to Hamilton z powrotem jest liderem klasyfikacji generalnej mistrzostw świata.

Bardzo surowo występ kierowcy Ferrari oceniła włoska prasa, która nie pozostawiła suchej nitki na Vettelu. - Popełnił co najmniej cztery błędy w jedenastu wyścigach. Talent mistrza świata nie jest kwestionowany, ale jego gorąca głowa rani Ferrari - pisała "La Stampa".

Z kolei "Corrie della Sera" chwaliła zachowanie Hamiltona, który startując w Niemczech z czternastej pozycji był w stanie dowieźć do mety zwycięstwo. - Zachowanie dwóch gwiazd w tym wyścigu zrobiło różnicę - twierdził włoski dziennik.

Vettel odniósł się do krytyki ze spokojem. - Nie potrzebuję współczucia. To moja wina. Kiedy wszystko idzie dobrze, jesteś wielbiony. Jeśli tylko popełnisz jakiś błąd, jesteś krytykowany. Dlatego nie dbam o to, co ludzie mówią o mnie. Wiem tylko, że muszę żyć w zgodzie ze samym sobą - powiedział niemiecki kierowca.

ZOBACZ WIDEO Mamy nagranie z historycznego zjazdu Bargiela. Te ujęcia zapierają dech w piersiach!

Komentarze (0)