Wysokie koszty organizacji wyścigu Formuły 1 na Hockenheim miały sprawić, że tegoroczna edycja Grand Prix Niemiec miała być ostatnia. Fiaskiem zakończyły się bowiem rozmowy z Liberty Media. Amerykanie nie chcieli wziąć na swoje barki odpowiedzialności za stronę finansową i pokryć Niemcom ewentualnych strat.
Właściciel F1 napotkał jednak problemy z organizacją wyścigu ulicznego w Miami. Już teraz wiadomo, że nie zobaczymy go w kalendarzu mistrzostw świata w sezonie 2019. Dlatego też Liberty Media miało powrócić do rozmów z zarządcami toru Hockenheim.
- Jestem przekonany, że mamy kilku mocnych przedstawicieli w niemieckich automobilklubach, którzy pracują nad tym, by uratować Grand Prix Niemiec - powiedział Norbert Haug, były szef Mercedesa w rozmowie z "Bildem".
Haug podkreślił, że F1 może stawiać na organizowanie wyścigów w nowych miejscach, ale nie może zapominać o swoim dziedzictwie. - Amerykanie twierdzą, że chcą tradycyjnych wyścigów, jak również czegoś nowego. Myślę, że Grand Prix Miami będzie wspaniałe, ale nie można przy tym stracić takich obiektów jak Hockenheim, Monza czy Silverstone - dodał Niemiec.
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"