Katastrofa z GP Niemiec nie siedzi w głowie Vettela. "Ma ogromną siłę umysłu"
Sebastian Vettel z wielką ochotą przystępuje do kolejnego weekendu Grand Prix na Węgrzech mimo, że ledwie tydzień temu przeżył jedną z najboleśniejszych porażek w swojej dotychczasowej karierze.
Brytyjczyk startował z 14. pola i przed wyścigiem mógł modlić się tylko o deszcz, który dawał mu jedyne szanse na marzenie o podium. Los był jeszcze łaskawszy, bo błąd Vettela sprawił, że Hamilton dostał nieoczekiwaną szansę na wygraną, którą wykorzystał i objął prowadzenie w MŚ.
W piątek podczas treningów na Hungaroringu po Vettelu nie było widać traumy po ostatnich wydarzeniach. Jeździł pewnie, a na koniec dnia osiągnął najlepszy czas. - Powrót do kokpitu natychmiast po takim wyścigu, to chyba najlepsze co można zrobić. Dzięki temu oczyszczasz głowę i skupiasz sie na czymś zupełnie innym. Mam nadzieję, że wymażemy z pamięci tamte zawody i sprawimy, że to ten wyścig będzie się teraz liczył - powiedział Vettel.
Były szef Vettela w Red Bullu, Christian Horner doskonale wie jak Niemiec radzi sobie w podobnych sytuacjach i jest przekonany, że rywale nie mogą liczyć na żadną słabość z jego strony. - To co spotkało go w jego domowym wyścigu, musiało być naprawdę bolesne. Poza rokiem 2013 nigdy nie wygrał na ojczystej ziemi. W dodatku wszystko wydarzyło się po tym, jak on sam zadał cios w serce Hamiltonowi, wygrywając w jego domowym GP - powiedział Horner. - Seb ma jednak ogromną siłę umysłu i będzie bardziej skupiony na kolejnych wyścigach, niż wracał pamięcią do tamtego GP. To była zawsze jego mocna strona - dodał.
Odnosząc się już bezpośrednio do najbliższego wyścigu, Vettel przyznał, że sobota może być kluczowa dla losów Grand Prix Węgier i wywalczenie pole position jest jednym z jego głównych celów. - Start i kwalifikacje są tutaj bardzo ważne, bo o wyprzedzanie nie jest łatwo. Kluczowe będzie więc to jak ułoży się sytuacja po pierwszym okrążeniu, ale droga do tego jest jeszcze długa. Czeka nas wiele pracy - powiedział Vettel. - Po treningach można powiedzieć, że mamy już całkiem niezły bolid na kwalifikacje. Był to dla nas jeden z lepszych piątków - podsumował.
Na Węgrzech Sebastian Vettel będzie walczył o odrobienie 17-punktowego dystansu do Lewisa Hamiltona. Patrząc na ostatnie, dramatyczne w okolicznościach wyścigi dla głównych faworytów, nie można wykluczyć, że przed przerwą wakacyjną dojdzie znów do zmiany lidera mistrzostw świata.