GP Węgier: Hamilton najlepszy na Hungaroringu. Kolejny blamaż Williamsa

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton na Hungaroringu
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton na Hungaroringu

Lewis Hamilton sięgnął po wygraną w Grand Prix Węgier. Tym samym Brytyjczyk umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Fatalnie na Hungaroringu wypadli kierowcy Williamsa, którzy dojechali do mety na końcu stawki.

Po tym jak sobotnie kwalifikacje rozgrywane były w deszczowych warunkach, w niedzielę na Hungaroringu panował upał. Kierowcy rozpoczęli rywalizację przy temperaturze sięgającej ponad 30 st. C, co było złą wiadomością dla Mercedesa. W podobnych warunkach Lewis Hamilton i Valtteri Bottas nie mieli zbyt dobrego tempa w piątkowych treningach.

- Dlatego potrzebujemy idealnego wyścigu. Wszystko musi zagrać po naszej myśli, począwszy od startu - mówił przed rozpoczęciem rywalizacji Bottas.

Reprezentanci stajni z Brackley obronili się jednak przed atakami Sebastiana Vettela i Kimiego Raikkonena w pierwszych zakrętach. Niemcowi udało się jedynie wyprzedzić swojego kolegę z zespołu, po czym ustawił się za duetem Mercedesa. Już na szóstym okrążeniu z walki odpadł za to Max Verstappen. - Nie mam mocy, nie mam mocy! - krzyczał kierowca Red Bull Racing przez radio.

Na czele stawki sytuację kontrolował Hamilton. Już po 10. okrążeniach przewaga Brytyjczyka nad drugim Bottasem wynosiła ponad pięć sekund, zaś Fin stanowił bufor bezpieczeństwa i blokował jadącego na trzecim miejscu Vettela. Reprezentanci Mercedesa mieli jednak założone opony z bardziej miękkiej mieszanki, przez co wcześniej zameldowali się u swoich mechaników. To pozwoliło kierowcy Ferrari wysunąć się na czoło wyścigu. - Będziemy realizować plan C - usłyszał od swojego inżyniera wyścigowego Vettel.

ZOBACZ WIDEO: Włoski dziennikarz nie ma wątpliwości. "Robert Kubica to idealny kierowca dla Ferrari"

Niemiec pojawił się w boksach na 39. okrążeniu. Mechanicy Ferrari mieli jednak problemy z wymianą jednego z kół w samochodzie Vettela, przez co jego postój przedłużył się. To sprawiło, że 31-latek wrócił do rywalizacji na trzecim miejscu, tuż za kierowcami Mercedesa. Tym samym Bottas po raz kolejny w tym wyścigu zaczął blokować Vettela, na czym zyskiwał prowadzący Hamilton.

- Bottas jedzie na tej mieszance do końca, więc musisz go zaatakować - usłyszał Vettel na 47. okrążeniu.

Doszło do tego dopiero na 65. okrażeniu. Bottas do końca bronił się przed Niemcem, przez co uderzył w tył samochodu Niemca. Skorzystał na tym Raikkonen, który wskoczył na trzecie miejsce. Vettel miał przy tym sporo szczęścia, bo wskutek kontaktu z Bottasem w jego samochodzie mogło dojść do przebicia opony.

Niemiec wyprzedził jednak Fina zbyt późno, by pogonić za Hamiltonem. Tym samym Brytyjczyk odniósł kolejne zwycięstwo w tym sezonie i umocnił się na prowadzeniu w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Jego przewaga nad Vettelem w tym momencie wynosi 24 punkty.

Chwilę później Bottas w sposób bezpardonowy obronił się przed Danielem Ricciardo. Skończyło się to wyrzuceniem Australijczyka z toru w pierwszym zakręcie. Incydentami z udziałem Fina sędziowie mają się zająć po zakończeniu wyścigu.

- Oddaj pozycję Ricciardo ze względu na ten kontakt - usłyszał po chwili Bottas i zastosował się do instrukcji na ostatnim okrążeniu.

Bezbarwny wyścig odjechali kierowcy Williamsa. Wprawdzie na starcie Siergiej Sirotkin zdołał zyskać kilka pozycji, ale jego tempo wyścigowe było słabe i szybko zobaczyliśmy go na końcu stawki. Nieco lepiej prezentował się Lance Stroll, ale w przypadku Kanadyjczyka kluczowe okazały się wydarzenia sprzed startu. 19-latek musiał ruszać z pit-lane, po tym jak wymieniono u niego przednie skrzydło. To pozbawiło go nadziei na dobry wynik w Grand Prix Węgier.

Wyniki wyścigu o Grand Prix Węgier:

PozycjaKierowcaZespółCzas/strata
1 Lewis Hamilton Mercedes 70 okr.
2 Sebastian Vettel Ferrari +17.1
3 Kimi Raikkonen Ferrari +20.1
4 Daniel Ricciardo Red Bull Racing +46.4
5 Valtteri Bottas Mercedes +50.0
6 Pierre Gasly Toro Rosso +73.3
7 Kevin Magnussen Haas +1 okr.
8 Fernando Alonso McLaren +1 okr.
9 Carlos Sainz Renault +1 okr.
10 Romain Grosjean Haas +1 okr.
11 Brendon Hartley Toro Rosso +1 okr.
12 Nico Hulkenberg Renault +1 okr.
13 Esteban Ocon Force India +1 okr.
14 Sergio Perez Force India +1 okr.
15 Marcus Ericsson Alfa Romeo Sauber +2 okr.
16 Siergiej Sirotkin Williams +2 okr.
17 Lance Stroll Williams +2 okr.
Nie ukończyli:
18 Stoffel Vandoorne McLaren +19 okr.
19 Max Verstappen Red Bull Racing +64 okr.
20 Charles Leclerc Alfa Romeo Sauber +69 okr.
Komentarze (26)
avatar
Ricciardo
30.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie było osobnego artykułu poświęconego Danielowi, to dodam to jeszcze tutaj.
Przed wyścigiem był pytany, jak widzi swoje szanse po bardzo rozczarowujących kwalifikacjach i starcie w niedzielę
Czytaj całość
geniusz1234
29.07.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
No i super, kto wygrywa Wegry ten nie wygrywa mistrzostwa. Gratulacje dla Sebastiana za tytuł mistrza swiata, do zobaczenia w Australii w 2019 bo sezon juz sie skonczyl. A tak na powaznie to Ha Czytaj całość
avatar
Lovuś
29.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
W sumie wyścig bez historii, i bardzo nudny.
Brawo Lewis, dobra robota, no ale Bottas baaardzo pomógł.
Strasznie mi szkoda Stoffela, w końcu miał szansę się przełamać, zapunktować, a tu taki
Czytaj całość
avatar
DaHool
29.07.2018
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Brawo Lewis !!! Pokazałes jak się jeździ niemieckiemu szoferowi,hahahhaha.... szkoda Bottasa...ale cóż...24pkt przewagi;) 
avatar
Ricciardo
29.07.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
A najszybsze okrążenie w wyścigu po raz kolejny w tym roku zanotował Daniel.
Kolejno za nim były Ferrari.
Drobne to może wyróżnienie i nieprzekładające się wprost na wyniki, ale cieszy i pokazu
Czytaj całość